sobota, 15 września 2018

na patriotów popyt minie

Meteorologowie obiecują jeszcze nieco słońca i letnich temperatur. Za bardzo nie ufam długoterminowym prognozom, co jednocześnie nie przeszkadza mi tkwić w pewnej nadziei. Przedwczoraj i wczoraj brzydko, bez słońca, jednak cicho cicho, bowiem dzisiaj zza chmur... trochę nieśmiało, ale jest! Zapomniałem o takiej pogodzie, gdyż tegoroczne wiosna i lato "wiekopomnie" przecudowne. Niestety przed nami pół roku krótkiego dnia, a z każdą kolejną dobą także coraz więcej cieplejszego odzienia.
Wyimaginowana wspólnota, z której dla Polaków niewiele wynika - tak o Unii Europejskiej wyraził się ostatnio groteskowo pełniący funkcję prezydenta, Andrzej Duda. Ale tak to już jest, gdy na głowę państwa wybiera się człowieka nieodpowiedzialnego, w dodatku posła z drugiego szeregu PiS. Nie lepiej było tego pana zostawić w europarlamentarnych ławach, by tam unosił rękę głosem mniejszości? Tymczasem pełniący funkcję prezydenta Andrzej Duda przemawia głosem narodu, czyli także moim. No cóż...
Trochę już się pogubiłem z tym naszym pełniącym funkcję premiera, Mateuszem Morawieckim. Niech ten wiecznie zasmucony pan zastanowi się, jak on negocjował to wejście Polski do wyimaginowanej wspólnoty? Wyimaginowanej wspólnoty, którą wspomaga regularnie pseudo-opozycyjny dupowłaz Kukiz. Podupadły artysta, którego nawet Piersi odsunęły od sutka.
Najnowszy sondaż partyjny zaprzecza mym spostrzeżeniom, lecz gdy się go ustala na podstawie telefonów stacjonarnych, to... Do mnie nikt nigdy nie dzwoni, do moich najbliższych, czy do znajomych/przyjaciół także, a sondaże zawsze na czas.
Smutno obserwować wschodzący Polexit. Unicestwianie praworządności w polskim sądownictwie, bądź dawanie z otwartej uczestniczce KOD-u - przez przychylną władzy hejterkę - tylko za skandowanie hasła: "konstytucja". Polskie Państwo jednak nie reaguje. Rozumiem, że musi się polać krew.
Jest już kilka zakazanych słów, są nimi: "konstytucja", "Wałęsa", jak też "białe róże". Ciekawi mnie jednocześnie, za jakie kolejne ktoś oberwie po mordzie, a może pójdzie siedzieć lub straci zdrowie, albo życie?
Martwi mnie kondycja tego gloryfikowanego Państwa+. Wszystko na plus, tylko naród coraz bardziej zastraszany i coraz dostrzegalnej spychany na peryferie Europy. Przeraża mnie, jak łatwo można kupić elektorat. Wystarczy kilka setek, w dodatku z pieniędzy, na które każdemu z nas przychodzi robić regularną ściepę - bo przecież Państwo nie ma własnych, a jedynie NASZE pieniądze.
Tak łatwo zapominamy o godności. Sprzedajemy ideały, wpisując się w tę otumaniającą retorykę. I nic na to nie pomoże żadna piękna wiosna czy jeszcze gorętsze lato, skoro w 42-procentach umysłów najsurowsza zima.
Żyjemy w czasach, w których w moim odczuciu polskie sądownictwo "naprawiają" sprzedawczyki polskiego narodu (twierdzący, iż to niby właśnie oni naprawiają polskie Państwo), choć od takowych zwyzywa się ludzi prawych - nie mylić z ugrupowaniami prawicowymi. Nadejdą jednak - prędzej czy później - takie czasy, kiedy wszystkich sprawiedliwie osądzimy. Tymczasem Kochani, edukujcie własne dzieci, by nie wyrośli Wam dresiarscy patrioci.





Andrzej Masłowski
 

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań 
 
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"