piątek, 15 czerwca 2012

Zbyt dużo meczów , czyli: ach jak przyjemnie

Zapytał mnie dzisiaj administrator naszej strony Nawiedzonego Studia, Szymon Gogolewski: "co się stało z blogiem, dlaczego nic się na nim nie pojawia?". Po czym dorzucił drugie pytanie, retoryczne: "Zbyt dużo meczów?". Oj tak !  Nie mam teraz czasu na nic. W robocie ledwo się wyrabiam, a i muzyki słucham głównie po nocach, albowiem nie tylko samo oglądanie meczów pochłania cały wolny czas, ale ja to jeszcze lubię obejrzeć sobie wszelakie studia sprawozdawcze. Czyli analizy dziennikarzy, zaproszonych gości, kalejdoskopy ze wszystkich miast, w których odbywa się Euro, itd....,itd...
W zasadzie na tę chwilę nie mam niczego ciekawego do powiedzenia. Byłyby to chyba tylko i wyłącznie same spostrzeżenia na temat futbolu. A, że za mnie potrafią to uczynić różni fachowcy o stokroć lepiej, to i ja wolę sobie raczej ich posłuchać, niż samemu wpędzać się w wir gaworzenia o czymś, na czym się nie znam, wszak jestem tylko po prostu zwykłym kibicem.
Skoro jednak jestem w posiadaniu głosu, pozwolę sobie napisać, że bardzo podobają mi się te Mistrzostwa Piłkarskie. Są nad wyraz emocjonujące, poparte piękną grą, i do tego, w każdym meczu padają świetne gole. Bez względu na to, jak pójdzie naszym w najbliższą sobotę z Czechami, jestem całym sercem za Polską  drużyną, zupełnie tak jak wspaniali kibice Irlandii. Bo z drużyną jest się zawsze, a nie k..... tylko gdy odnosi się sukcesy. Jak to wielu niedzielnych kibiców zresztą pojmuje. Dlatego, bierzmy przykład ze wspaniałych Irlandczyków, których cholernie mi teraz brakuje w Poznaniu. Dzięki nim było wesoło, zielono, po prostu pozytywnie. Miasto tętniło życiem. Popularni Irish zabrali się na dzisiaj do Gdańska, gdzie złoili im tyłki znakomici (niestety!) Hiszpanie. Ale już niebawem Poznań ponownie zatopi się w zieleni, gdy tylko wyspiarscy kibice powrócą na poniedziałkowy mecz z Włochami.
Wracając do "naszych". Wierzę, że ogramy Czechów! Lecz, gdyby stało się inaczej, mój szacunek do polskich futbolistów nie zmaleje. Chłopacy grają dobrze, z sercem, a to się liczy. Niech wygra lepszy, i oby to była Polska!
Euro 2012 udzieliło się chyba wszystkim. W ostatnim niedzielnym Nawiedzonym Studio, zastępujący Andrzeja inny realizator, kropnął się poważnie dwa razy i nikt na to nie zwrócił uwagi. Na forum wpisu dokonał tylko "negative", tak więc widzę, że muzyka odgrywa u większości z was, w tym okresie, rolę marginalną. Nie dziwię się, aczkolwiek ja muzyki wciąż słucham jak zwykle mnóstwo. Pomimo, iż nieco mniej ,niż zazwyczaj. Dzisiaj dla przykładu, wstałem o  piątej rano, by pozbyć się nadmiernej ilości płynów, po czym założyłem słuchawki, przesłuchałem cały nowy Axxis, i dopiero po jego zakończeniu ponownie kontynuowałem sen.
A propos Axxis. W niedzielę mówiłem, że czekam na tę płytę, a już w poniedziałek listonosz przyniósł mi ją w kopercie do roboty. Mój drogocenny kumpel Sebcia, który zamówił tę płytę z Niemiec, poprosił by ta przyszła od razu bez jego pośrednictwa do mnie. No i uwaga !!! , bo to dopiero niespodzianka !!!  Otóż, Sebcia nawet nie wiedział (bo nie słucha takiej rąbanki) kim jest człowiek, u którego zamówił ten kompakcik. Wyobraźcie sobie, że nadawcą były Harry Oellers - klawiszowiec i producent grupy Axxis.  Mało tego, płyta przyszła z autografami wszystkich muzyków !!!  Wiecie, że nie cierpię smarowania pisakiem po okładkach płyt. Sam nigdy świadomie żadnej płyty nie podstawię pod długopis, nawet najwybitniejszemu muzykowi. Powód prosty, może to i fajne mieć oryginalny jeden czy drugi podpis, ale okładka jest już zaświniona i zapaskudzona. W takiej sytuacji muszę mieć zawsze drugi egzemplarz tej samej płyty, z nieskazitelną okładką. I choć cholernie mi miło, a nawet cieszę się z tych podpisów, to niestety będę polować na drugi egzemplarz, a ten powędruje sobie później na półkę z napisem "galeria sław". Poza tym, sama płyta jest kapitalna !!!  W najbliższą niedzielę trochę z niej zagram. Obiecuję!  W sumie to niespodzianek będzie więcej, tak więc bądźcie proszę przed odbiornikami, tak jak i ja będę dla Was przy mikrofonie.

P.S.  Przepraszam za brak obiecanych recenzji płyt, ale chwilowo nie mam na nie czasu.  Obiecuję, że jedną z nich na pewno będzie nowy Axxis.

P.S.2.  Poniżej kilka różnych fotek z telewizora, i nie tylko.







okładka najnowszego AXXIS "reDISCOver(ed)", a wszystkimi autografami muzyków













Hiszpania - Irlandia (4:0) - Gdańsk, czwartek 14 czerwca 2012













Włochy - Chorwacja (1:1) - Poznań, czwartek 14 czerwca 2012













Irlandczycy na poznańskim campingu, na boiskach TKKF Winogrady














Kibice Irlandii podczas meczu w Poznaniu Irlandia - Chorwacja (1:3), niedziela 10 czerwca 2012












na chwilę przed rozpoczęciem meczu Irlandia - Chorwacja (1:3), Poznań, niedziela 10 czerwca 2012


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!)

nawiedzonestudio.boo.pl