wtorek, 26 czerwca 2012

Początek wakacji, kończące się Euro, i o niedzielnych perypetiach ze zmiennikami

Wakacje pomału nabierają powietrza do płuc, choć dzieciaki muszą jeszcze "kilka" godzin wytrwać, zanim woźny zakluczy szkolne drzwi na cztery spusty. Na dwa długie miesiące. Błogiego lenistwa, lub jak kto woli, tropikalnego szaleństwa. Co prawda, dzisiejsza aura bardziej przypomina wiosenną, i nawet zmusiła mnie do założenia kurtki, ale jak pogodowe ludki donoszą, już za chwilę, za chwileczkę....
O ile lato jawi się na razie przysłowiową kratką, o tyle w wielu innych dziedzinach nosi pełną gębę. Przez najbliższe trzy miesiące "Nawiedzone Studio" polegać będzie na bezustannych zmianach konsoleciarzy. Także, gwarantuję niezwykłą porcję emocji, bowiem każdy nowy realizator różnie postrzega moje audycyjne wizje. Najgorsze jest wieczne tłumaczenie co i jak, każdemu z osobna, a później oglądanie po kolei zaskoczonych min, że jak to, dżingiel audycji trwający pięć minut? O kruca bomba!  No i jak to, utwory tutaj się gra w całości?!!!  Bez żadnych ścinek, miksów, i tak dalej... Wszak młode realizatorskie towarzystwo, tylko patrzy jakby tu coś spieprzyć, zmiksować, sprofanować. Byle tylko było inaczej niż zamierzał autor dzieła. Tak więc, Moi Drodzy, Wasz Nawiedzony często zamiast wczuwać się w jeden czy drugi kawałek, musi prosić o podbicie mocy słuchawek, mikrofonu, bo tylko stali realizatorzy wiedzą w czym rzecz.  A już w ogóle na dziwaka wychodzę, gdy co tydzień wyciągam z siatki reklamówki swoje słuchawki, aby mieć jakąkolwiek przyjemność ze słuchania muzyki i prowadzenia audycji. Co wprawia w osłupienie większość małoletnich koneserów dźwięku czy muzyki, wychowanych na ipodach, empetrójkach, i że tak delikatnie to ujmę - tym podobnych "tragediach". Także, "uwielbiam" ten wakacyjny czas. Uwierzcie mi. Ale nie narzekajmy, bo może nie będzie aż tak źle. Pod warunkiem, że za konsolą usiądą kumaci ludzie, tacy jak Agnieszka Krzyżaniak, Kuba Witkowski , bądź Wojtek Lisiecki. Wówczas program pójdzie trybem normalnym, a co ważniejsze, profesjonalnym, i w miłej atmosferze. Tutaj muszę wtrącić jedną uwagę, że absolutnie doskonale nagłośnił mnie kilka tygodni temu Szymon Dopierała, który w ramach zastępstwa miksował mnie z muzyką, przez bitą godzinę!  Nie wiem co ten facet wyczarował tymi pokrętełkami i suwaczkami, ale było genialnie!!!
Wracając do wakacji. Otóż, zupełnie ich nie czuję, i wcale nie zrzucam tego na wiosenną temperaturkę. Na taki stan rzeczy również mają wpływ rozgrywki piłkarskie Euro 2012. Szkoda tylko, że pozostały jeszcze ledwie trzy mecze do końca. Wszystko co piękne, szybko się kończy. Najgorsze jest to, że piękno futbolu odejdzie, a znów na telewizyjne ekrany powrócą  polityczne potyczki, przepychanki, złośliwości, i tym podobne garniturowo-sejmowe smrody. Dobrze jednak, że wakacyjna telewizja, zarzuca każdego roku widza jego ulubionymi filmami lub polskimi serialami. Dzięki temu, relaksem mogą stać się na przykład "Alternatywy 4" , emitowane na TVP Kultura, zamiast napłodzonych wszelakich political shows. Albowiem, jest to nawet gorsze od różnorakiej maści tańcząco-śpiewających pajaców, których można przecież także jakoś zrozumieć, ponieważ robią to z chęci zysku, lub z pazerności na sukces i sławę.
W najbliższą niedzielę finał Euro 2012. A najlepsze jego dwie drużyny, poznamy do czwartku pojutrze. Fajnie by było, gdyby przed najbliższą niedzielą piłkarze zafundowali sobie i nam dogrywki z karnymi, tak aby w niedzielę zagrali krótko i na temat, dając nam okazję do wspólnego posłuchania muzyki, tak od okolic godziny 22.30. Czego nam wszystkim szczerze życzę.



P.S.   Poniżej kilka fotek z ćwierćfinałowego meczu Niemcy - Grecja (4:2) - piątek 22 czerwca 2012, Stadion w Gdańsku





















Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!)

nawiedzonestudio.boo.pl