czwartek, 19 września 2024

Cohenówna

Obowiązkowe, comiesięczne ZAIKSy zaliczone wczoraj, a już w najbliższą sobotę zagoszczę u Mariusza Kwaśniewskiego w jego 'Muzycznym Merkurym'. Audycji znanej, uznanej, popularnej, lubianej, słuchanej. Wielki zaszczyt poprowadzić dwie z trzech godzin.
Mariuszko wymyślił, by uświetnić Leonarda Cohena. Dobry czas, albowiem pojutrze, gdyby ten genialny Kanadyjczyk żył, obchodziłby 90-urodziny. Śpiewał poezję, nie zawsze tylko własną, a w instrumentach ukochał gitarę nieelektryczną, lecz, gdyby trzeba była, poradziłby sobie także z wszelakimi klawiszowymi.
Postać romantyczna, a więc człowiek wrażliwy, choć odrobina jego życia dodała mu także czarnych skrzydeł. Jego wielbicielami, nie tylko Jennifer Warnes czy nasz Maciej Zembaty, ale też moja Sisterka. W swoim czasie, a był to czas PRL, Ela systematycznie nawiedzała gmach Głosu Wielkopolskiego, a konkretnie redaktora Huberta Kwintę, równie zakręconego w temacie tego unikatowego barda. Wymieniali się materiałami, czy to prasowymi wycinkami, co również tekstami/maszynopisami, także tłumaczeniami. Pan Hubert, kiedy schodził z pokoju w kierunku portierki, gdzie Ela wyczekiwała, od samej czajnika pokrywy tych schodów, zarzucał: ooo, Cohenówna!
To zaświrowanie na punkcie Artysty wzięło się Eli od czasu jego koncertu w poznańskiej Arenie. A potem dużo słuchania na starym radiomagnetofonie Grundig, sprzęcie pamiętającym jeszcze nasze wakacje z Rodzicami w Dzierżążnie. To te wakacje od kasety "Voulez Vous" Abby. Zresztą, tamten sprzęciorek miał tak wiele koneksji, iż nie sposób w przyszłości nie poświęcić mu osobnego tekstu.
Będzie zatem w nadchodzącym 'Muzycznym Merkurym' odrobina koncertowego Cohena, co również sporo innej, o różnych muzycznych strategiach piosenek. Już wzrosła mi sterta kompaktów do piętnastu, a pewnie zabiorę ich ze trzydzieści, by ostatecznie pograć z ośmiu. Zawsze tak jest.

Muszę się jeszcze koniecznie pochwalić. Otóż, w miniony poniedziałek, w drodze do Radia Poznań, i nieopodal niego, dopadł mnie Słuchacz - Oskar, który wręczył muzyczny podarek na niedawną trzydziestkę aferowego Nawiedzonego. Kolejny przemiły, zatykający i namacalny akcent. Zatrzymuję przy sercu i włączam do kolekcji. Dziękuję! A tak swoją drogą, ciekawe, skąd Oskar wiedział, że akurat tej płyty nie mam? Że pozostałe cztery tak, a tej jednej nie. Hmmm... wniosek jeden, takie rzeczy się wie, jeśli funkcjonowanie rozpoczynamy wraz z nadejściem nocy - czyli najpiękniejszej fazy dnia.

andy

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub
afera.com.pl 


"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 24.00
na 100,9 FM Poznań (Radio Poznań) lub radiopoznan.fm