Umarł mój Tata. Umarł wczoraj, jakoś przed dwudziestą trzecią. Bardzo cierpiał. Szczególnie przez ostatnich kilka miesięcy. Cierpienie ograbiało go z człowieczeństwa, na które to cierpienie nie zasłużył, lecz nie mnie ustalać zasady.
Był niesamowicie prawym, uczciwym i uczuciowym facetem. Zrobił dla mnie tak wiele, że pisania na lata.
Tata wierzył, więc i ja teraz wierzę, że dotarł tam, w co wierzył. I że jest mu szczęśliwie.
Dzisiejsze 'nawiedzone' poprowadzi Krzysiek Ranus i na pewno zrobi to znakomicie. Krzysiek miał również poprowadzić program w kolejną niedzielę, a to z uwagi na mój zaplanowany szpital, jednak zmieniły się okoliczności. Jutro zawnioskuję o zmianę terminu przyjęcia. Tym samym nasz z Krzyśkiem grafik, też może ulec zmianie. O wszystkim napiszę.
Słońca i zapachów Wiosny Państwu Szanownym życzę. Niech się tylko dobrze dzieje.
Za czas jakiś napiszę więcej, ale może nie teraz.
P.S. W załączniku jedno z wielu przypomnianych dzisiejszej nocy zdjęć. Z lat Rodziców szczęśliwości. Kiedy wszystko wschodziło i jeszcze dużo czasu do trosk. To z marca 1965 roku. Gubałówka, na siedem miesięcy przed moim przybyciem.
a.m.
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"