czwartek, 3 stycznia 2019

DEF LEPPARD - "The Story So Far - The Best Of" - (2018) -









DEF LEPPARD
"The Story So Far - The Best Of" 
(BLUDGEON RIFFOLA / MERCURY)

***1/2






Nie biorąc pod uwagę naznaczonej rarytasami "Retro Active", najnowsza "The Story So Far - The Best Of" jest czwartą kompilacją w dorobku Def Leppard. Zespołu uchodzącego niegdyś za jedną z głównych sił nurtu NWOBHM. Jednak było to naprawdę bardzo dawno temu.
Do wyboru otrzymujemy jedno- lub dwukompaktową edycję, a także jej winylowego odpowiednika. Ten ostatni nośnik zawiera ekstra specjał, w postaci kawałka "We All Need Christmas". I to jest jeden z dwóch kuszących powodów, dla których zagorzali wielbiciele grupy sięgną do sakiewki.
Niestety nie znajdziemy na "The Story..." zbyt wielu smaczków, rarytasów czy jakichkolwiek magnesów. Chyba, że za takowy uznamy przeciętnie sporządzony cover Depeche Mode "Personal Jesus", który wypadł równie średnio, co jego pierwowzór.
Żadnymi specjałami nie okażą się również dokonane w 2017 remiksy do piosenek z multiplatynowej "Hysterii" (otrzymujemy z niej połowę albumu: "Animal", "Pour Some Sugar On Me", "Love Bites", "Armageddon It", "Rocket", plus tytułowa "Hysteria"), wszak pochodzą one z powszechnie dostępnej najnowszej wersji albumu. A gdy nabędziemy edycję dwupłytową zadowoli nas jeszcze zremiksowane w 2018 roku "Bringin' On The Heartbreak" - ale to już naprawdę wszystko. Więcej niespodzianek brak, podobnie jak "Hello America", "Rock Brigade", "Too Late For Love" czy "Let It Go" (nie mylić z innym i obecnym tu "Let's Go"). Wydawać się mogło, nie ma prawa ich zabraknąć, ale zabrakło. Na szczęście większość pozostałych pewniaków jest. Jak wszystkie wspomniane z "Hysterii", plus "Photograph", "Rock Of Ages", "Make Love Like A Man", "Two Steps Behind" czy "Heaven Is". Głównie przeboje okresu 1981-93. Inna sprawa, iż takich płyt, jak: "High'n'Dry", "Pyromania" oraz "Hysteria", nie wyobrażam sobie inaczej niż jako monolity. 
Pierwszy dysk obfituje zatem w najbardziej podstawowe przeboje, natomiast druga płyta może okazać się atrakcją dla tych, którzy zaprzestali przygody z grupą od koszmarnego albumu "Slang". Być może "disc two" przyczyni się do ich zainteresowania niesłusznie porzuconą grupą. Bo choć żadna z płyt wydanych po 1997 roku nie ma szans w konfrontacji z "Hysterią" czy "Pyromanią", to jednak jeszcze trochę dobrych nagrań ekipa Joe Elliotta i Phila Colena później spłodziła. I druga płyta z wersji limitowanej próbuje nam to udowodnić. Przede wszystkim otwiera ją kapitalne "Let's Go". Rzecz tej wartości, co "Let's Get Rocked" czy "Pour Some Sugar On Me". Ten okres reprezentuje tu jeszcze fantastyczne "Man Enough". Kompozycja utrzymana w klimacie Queen'owskiego "Another One Bites The Dust" - niemal identyczna pod Johna Deacona linia basu. Jeśli zatrzymamy się przy estetyce Queen, warto zwrócić uwagę na "Kings Of The World", gdzie Joe Elliottowi towarzyszą chórki niemal żywcem wyciągnięte z okresu płyt "A Night At The Opera" oraz "A Day At The Races".
Postaram się przez moment odrobinę obronić katastrofalną płytę "Slang". Była na niej dosłownie jedna udana, a podszyta chóralnym refrenem ballada "All I Want Is Everything". Szkoda, że całą resztę (jak zamieszczone także tutaj "Work It Out" oraz tytułowe "Slang") zatopiono w przybrudzonym pseudo grunge'owym sosie - cóż za ohyda!. Nie warto poświęcać im czasu, jednak dla "All I Want Is Everything" niewymuszone oklaski. Zdecydowanie w miejsce przedstawicieli nieudacznego "Slang" polecam przyłożyć uszu ku dostępnym, a czysto Leppardowskiej krwi: "Now", "Tonight" bądź "Promises". Oczywiście proszę tego nie odczytywać jako usprawiedliwienie, bowiem w rock and rollu usprawiedliwienie oznacza upokorzenie.
Reasumując, kompilacja "The Story So Far" dla tych, którzy muszą poznać ten świetny band w pigułce. Fakt, Def Leppard rzecz jasna sprawdzają się w przebojach, jednak sprowadzanie ich twórczości tylko do nich, rysuje fałszywy obraz rzeczywistości.







Andrzej Masłowski
 
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań 
 
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"
 
  ==================================
 
 Grupa na Facebooku:
"Nawiedzone Studio - Słuchacze"