środa, 13 września 2017

THE WAR ON DRUGS - "A Deeper Understanding" - (2017) -






THE WAR ON DRUGS
"A Deeper Understanding"
(ATLANTIC)

*****





Wydaną przed trzema laty płytą "Lost In The Dream" grupa dowodzona przez Adama Granduciela udowodniła przywiązanie do twórczości Boba Dylana oraz Bruce'a Springsteena. Niestety tym samym nie obyło się bez innych licznych, nie zawsze trafnych porównań. Albowiem inspiracje, nawiązania, to jeszcze nie kropka w kropkę wierna ściąga. Na szczęście The War On Drugs na przestrzeni dwunastoletniej działalności zdążyli już wypracować własny niepowtarzalny styl. Spora w tym zasługa charyzmatycznego lidera Adama Granduciela - wokalisty, gitarzysty, harmonijkarza, instrumentalisty klawiszowego, a także kompozytora i tekściarza w jednym. Oczywiście nie było by "tej" siły wyrazu, gdyby nie równie zaangażowany wkład jego bezbłędnych kompanów - obsługujących pozostałe instrumenty (bas, gitara, pianino, organy, perkusja, saksofon) - pozostających w nie mniejszym artystycznym natchnieniu, co ich szef.
The War On Drugs są jak najbardziej rockową sekstetową maszyną, jednak daleką od stadionowych wyładowań. Z ich kompozycji emanuje pewna nutka refleksji, ale przede wszystkim wyczuwa się daleko posunięte rozmarzenie. Teksty, choć wyzbyte banału, stosownie stąpają po obszarach miłosnego gruntu.
Adam Granduciel już od pierwszych taktów wzbudza pewną ufność. Zresztą, jak tu nie słuchać faceta, który w toku dzieła z autentycznym przejęciem wyjawia: "...pragnę znaleźć to, czego znaleźć nie można...", "...nigdy nie chciałem swego bólu przenieść na grunt twojego życia...", "...tkwię w łańcuchach miłości, ale też jej bólu...", albo "...bądź ciepłem mego uścisku...".
Na "A Deeper Understanding" piosenki zdecydowanie rozciągają się poza szablony stereotypowych singli, a jednak nie przeszkodziło to utrzeć nosa niecierpliwym współczesnym radiowcom wydanym kilka tygodni wcześniej 11-minutowym "Thinking Of A Place" - jak najbardziej pierwszym do albumu promocyjnym (bardzo maxi !!!) singlem. Dłuższym już się nie dało. To przecież najbardziej rozciągnięty albumowy fragment. Inna sprawa, że genialny! Ciekawe, który didżej współczesnych pospiesznych rozgłośni ośmielił się zaprezentować ów "kawałek" w całości? - poza mną. Tym bardziej, że winylowego maxi singla trzeba było przecież przekładać na fonii ze strony A na B. Ten niecodzienny hit rozpoczyna się bardzo atmosferycznie, niemal new-age'owo, a na "tę" gitarę trzeba jeszcze chwilkę poczekać, a później już rzecz nie do opisania. To także jeden z kilku utworów, w którym pada słowo "pain". Podobnie, jak w "Holding On", "Pain" czy "In Chains".
Przed premierą zastanawiałem się, czy grupa wykrzesa z siebie choćby jedną piosenkę na miarę przebojowej "Red Eyes" - z poprzedniego "Lost In The Dream". A tymczasem jest ich kilka, i wszystkie fantastyczne: "Holding On", "Nothing To Find" czy wspomniane już "Thinking Of A Place". Do nich dobijają okazałe ballady: "Strangest Thing", "Knocked Down", "Clean Leaving", bądź kończąca całość "You Don't Have To Go" - której pierwsze słowa: "Miłość, to taki ptak, którego nie dostrzegam...". Jakże ślicznie pod Bruce'a Springsteena tną tutaj klawisze, gdzieniegdzie wyłania się harmonijka, a gitara fuzuje, przepycha się, i zmiata napotkane na drodze liście.
Trudno tę muzykę ubrać w słowa. Nie da się ponadto pojąć śpiewu Granduciela, gdy się go z równą mocą nie posłucha. Tak przeżywać trzeba potrafić, a przecież żaden z niego wybitny śpiewak. Facet steruje niemal półszeptem, w dodatku z delikatną chrypką, która zarazem nie pozwala mu się wzbić na terytorium pełnej palety oktaw. To nic, słucha się go z ogromną przyjemnością.
"A Deeper Understanding" trwa grubo ponad godzinę, a jednak wyzwolił się we mnie żal, gdy się już zakończyło. 
Jeśli ktokolwiek pomyślał, że tym razem The War On Drugs nie przebiją fantastycznej "Lost In The Dream", oberwał po nosie - jak ja.






Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - 
www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00


("... dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze")