wtorek, 22 kwietnia 2025

these days

Poszedł pasek w gramofonie. Przynajmniej na ten moment licho wzięło przygotowywanie płyt na najbliższą niedzielę. Mam co prawda zapasowy gramofon, jednak nie lubię go. Niby lepszy, sporo w hierarchii wyższy model, ale coś przekornie gorzej gra. A poza tym, nie podoba mi się jego ramię, samo jego osadzenie na płycie, jak też cała obsługa urządzenia. Być może zdarzy się, iż dla dobra sprawy, pogodzę się z nim na tych kilka dni, zanim nie odbiorę właściwego z serwisu. Zawsze tak jest, moi Drodzy, idyllę musi coś przerwać. Za dobrze ostatnio było andy'emu ze starymi płytami, no to masz ci los.

W ostatnią niedzielę na moim FM mieliśmy mikro fragmenty płyty Crystal Gayle "Miss The Mississippi" - rzecz z siedemdziesiątego dziewiątego. M.in. niesamowite "Don't Go My Love" (... nie odchodź moja miłości, potrzebuję cię bardziej niż kiedykolwiek ...). Prześliczna country/softrockowa ballada, i mam nadzieję, że też ją tak odebraliście. Na dzisiaj proponuje się tyciu późniejszy winyl Crystal, album "These Days" z osiemdziesiątego. Kolejna porcja piosenek opiewających w relacje na linii ona-on. Wiecie, jak to jest - uczucia, miłość, rozstania, powroty. Te dawne dziewczyny wiedziały jak się o tym śpiewa. Hasło 'country' zapewne zniechęca tych, którzy country źle pojmują, jednak wszyscy kumaci dostają rozkosz dla podniebienia. Dorzucę, iż Crystal dysponuje przepięknym głosem i idącą w parze delikatnością. Jednymi słowy: kobiecością. Żadna rozwrzeszczana baba, jakich dzisiaj wiele. Przysłuchuję się młodym laskom w tramwajach, w autobusach, podczas spacerów, także, jak rozmawiają ze swymi partnerami, i powiem Wam, załamka. Sporo wulgarności, prostactwa, braku doboru słów, elokwencji, kobiecej delikatności. Nie wiem, kto je wychowuje, ale wiocha totalna. Dlatego, gdy słucha się takiej Crystal Gayle, zupełnie inny świat. Na czystym obrusie i pełnym wazonem najcudowniej pachnących kwiatów.
Piosenek dziesięć, przy czym na początek polecam trzy. Wszystkie ze strony A -- "If You Ever Change Your Mind" (cóż za klejnot ballada!), "Same Old Story (Same Old Song)", a pomiędzy nimi "Ain't No Love In The Heart Of The City". Ten ostatni to numer Bobby'ego Blanda, który chyba najlepiej znamy z wykonania Whitesnake.
Trzeszczy mi ta płyta, jak diabli, a mimo wszystko chyba skuszę się zawiesić ją na moim niedzielno-poniedziałkowym paśmie.
Nie gubcie do muzyki serca, nie poddawajcie się szarym zasadom życia, omijajcie nudnych ludzi. Nie musicie trwonić na nich czasu. Muzyka i miłość, tylko to się liczy.

andy

"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 23.00
na 100,9 FM Poznań (Radio Poznań) lub radiopoznan.fm

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub
afera.com.pl