wtorek, 14 listopada 2017

ROBERT PLANT - "Carry Fire" - (2017) -








ROBERT PLANT
"Carry Fire"
(NONESUCH RECORDS) 

***




Nie każdy legendarny rockowy śpiewak potrafi dobierać repertuar do swoich aktualnych możliwości wokalnych, ale na pewno sprawa nie dotyka Roberta Planta. Postaci, o której napisano wszystko, a wyartykułowanych za jego sprawką nagrań wysłuchano jeszcze więcej.
Druga przygoda Pana Roberta z grupą Sensational Space Shifters nabiera rozmachu, choć przewrotnie kompozycje z najnowszego "Carry Fire" identyfikują się niespiesznym tempem, wysublimowaną nastrojowością i zdecydowanym ukłonem w stronę folk-orientalizująco-afrykańskich rytmów i melodii. Można ubolewać, że już nigdy na scenie nie zobaczymy go z rozpiętym torsem, w rozchełstanej koszuli, lecz ten etap nasz maestro już dawno ma za sobą. A że niczego od dawien dawna udowadniać nie musi, to też odczuwa artystyczne spełnienie w tym, co tworzy od niekrótkiego przecież czasu. Do tego celu pozyskał wielu klasowych grajków, którzy wraz z nim komponują nie tylko na gitarowo, ale też z wydatną pomocą choćby wiolonczeli - w tym celu (w trzech kompozycjach) Albańczyk Redi Hasa, jak też
skrzypiec oraz altówki - za co odpowiedzialny Seth Lakeman, a nawet wciąż smakowicie śpiewającej, i gościnnie tu występującej Chrissie Hynde - z wciąż aktywnych The Pretenders - co dokonało się w zdecydowanie zabrudzonej i sprzężonej pieśni "Bluebirds Over The Mountain" - zarazem coveru Ersela Hickeya, a spopularyzowanego dekadę później przez Beach Boys'ów. Tak się składa, że ten wschodnio-psychodeliczny fragment wyraźnie ociera się o Led Zeppelin'owskie legowisko. Podobny rockowy zadzior dopadnie nas jeszcze w surowym "Bones Of Saints", bądź w blues-psychodelicznym "Keep It Hid".
Najnowszej płyty Planta słucha się przyjemnie i satysfakcjonująco, ale jak na artystę takiego kalibru przystało, nie mogło się również obyć bez wyjątkowych piosenek, takich zapadających w nas na dobre, co dopadło mnie za sprawą "Season's Song" oraz "Dance With You Tonight". Nalegam do ich posłuchania, choć wieczystej sławy im nie wróżę. Obie jednak składają się na albumowe dziewięć minut rozkoszy, za które dozgonne dzięki.







Andrzej Masłowski


"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań 
 
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"