poniedziałek, 25 maja 2015

na kacu

Odwiedza mnie często w robocie pewien wykładowca z ekonomicznej uczelni. Jako, że ja też ekonomista i liczyć potrafię, dobrze się rozumiemy. Zapytałem go dzisiaj, czy też ma kaca? Odpowiedział, że tak. Drążąc temat dopytałem "czy pańscy studenci głosowali na Dudę?", odrzekł: "wątpię, być może nieliczni", po czym doprecyzował: "to są inteligentni ludzie, a poza tym znają ekonomię i wiedzą, że populistyczne obietnice nie mają szans spełnienia i pokrycia w realu". Wiecie Państwo, i ja to też wiem, ale większość moich rodaków wierzy w cuda. A najbardziej niestety wszelkiej maści nieroby, nieudacznicy, itp..., którzy chcą coś za nic. Pan Duda jeśli miałby spełnić ich zachcianki, będzie musiał podnieść podatki, a konkretnie dopierdzielić przedsiębiorcom.
Tego też z wielu powodów nie zrobi, więc nie zrobi nic, co było jego przedwyborczą siłą (pustych!) argumentów. Dlatego najlepiej, jeśli na temat przyszłości Polski, nie będą się wypowiadać moi znajomi historycy, a ekonomiści. Bo to oni są w sprawach przyszłości kraju moimi autorytetami.
Oczywiście prezydent nie ma wielkiego wpływu na gospodarkę, bo tę posiada rząd, więc jeśli jesienią czerwoną kartkę zobaczy ten właśnie urzędujący, to powróci koszmar zwany IV RP. Wielu ludzi zapomniało czym była ta dżuma, a wielu młodych nigdy nie miało z tym do czynienia.
Najwięcej Polaków wyjeżdżało za granicę właśnie za beznadziejnych rządów PiSu , plus kompletnie nietrafionego prezydenta L.Kaczyńskiego. Również bezrobocie było o wiele większe - proszę sprawdzić - słupki nie kłamią.
Boję się przyszłości w kraju rządzonym przez marionetkę Kaczyńskiego, Macierewicza, wielu biskupów, Rydzyka, boję się medialnej siły tych wszystkich szmatławców, w rodzaju: TV Trwam, TV Republika, Gazety Polskiej, itp...
A tymczasem, chwilowo zamykam kartę polityki do jesieni. Ale powrócę na pewno, i nikt mi tego nie zabroni, choć kilku próbuje. Szantażując, lub bawiąc się w konfidentów. Na szczęście ich bełkotów już nie czytam, te od razu trafiają do spamu. Nie trudźcie się więc, szkoda czasu.



Andrzej Masłowski