sobota, 20 czerwca 2020

zapach napalmu

W miniony czwartek Paul McCartney świętował 78-urodziny. Jeden z dwóch żyjących Beatlesów, choć jak rozbudził nadzieje niedawny film "Yesterday", John Lennon także nadal jest z nami. Tyle, że w alter'świecie. Miejmy nadzieję dotrzeć też do George'a Harrisona.
Uwielbiam całą liverpoolską czwórkę, monolitycznie. Nigdy nie miałem z tym problemu. Podobnie, jak z "rywalizacją" na linii Paul Stanley vs. Gene Simmons lub Peter Gabriel vs. Phil Collins. Wszyscy wspaniali, choć każdy inaczej. No właśnie, sztuką akceptować ludzi takimi, jakimi są. Nie warto mierzyć jedną miarą. Wolnością legitymizują się indywidua, nie masy. Ale to tylko tak na marginesie.
Wszystkiego najlepszego Paul od Nawiedzonego Studia!

Z cyklu, czterdzieści lat minęło. W czerwcu 1980 roku grupa REO Speedwagon przystąpiła do nagrywania albumu "Hi Infidelity". Najsłynniejszego i najlepiej sprzedanego w historii ekipy Kevina Cronina and co. Jak pamiętamy, płyta do handlu trafiła późną jesienią 1980, a wydobyto z niej tak okazałe single, jak "Keep On Loving You" (rzecz o miłości niesezonowej, a takiej na zawsze) czy mego pupila "Take It On The Run".
Niesamowite czasy dla muzyki. I pomyśleć, przed tygodniem dodatkowo obchodziliśmy 38-rocznicę kolejnego ich longplaya, "Good Trouble". To tam, gdzie chociażby "Keep The Fire Burnin' ". REO też na mojej koncertowej liście marzeń. Może pewnego dnia ...

Pendragon ponownie w Polsce. A co radośniejsze, z trzech zaplanowanych koncertów na 2021 rok, jeden w Poznaniu - konkretnie 14 kwietnia w CK Zamek. To szansa na nadrobienie strat dla tych, którzy spękali w marcu. A jak po raz kolejny życie pokazuje, wyszło na moje; my zdrowi, Pendragon także, był zatem sens portkami trząść? Mam nadzieję, że jednak naszych granic nie strzegą podobne cykory. Na tym polu potrzebujemy wojaków, niczym kapitan Willard, którego od poranka najbardziej kręcił zapach napalmu.

Na Facebooku, w temacie albumu Royal Hunt "Paradox", dostrzegłem taką oto u dwojga Panów konwersację:










Wczoraj i dzisiaj mało słońca, ale wciąż ciepło. Można spacerować, ale też pić wódę z przyjaciółmi. Na ten weekend wybrałem tę drugą opcję - czego wszystkim spragnionym równie serdecznie życzę.


A.M.