niedziela, 13 maja 2018

Izrael a Eurowizja

Po wczorajszym konkursie Eurowizji napłynęło do mnie nieco komentarzy. Zazwyczaj druzgocących, lecz owe niezadowolenia wypływały ze sfery miernego poziomu artystycznego. Jednak trafiło się też i coś takiego:
"Ale dno !!! 
To Izrael jest w Europie ??? Pierwsze słyszę.
Była już baba z brodą, to teraz feministka z Izraela.
W przyszłym roku konkurs Eurowizji wygra Rabin-Murzyn-Transwestyta."
podpisany: wolo molo


Jegomościowi odpisałem poniższymi słowy, co postanowiłem jednocześnie wkleić na mego bloga, by z osobna zaoszczędzić sobie rozmawiania z podobną głupotą:
"Mnie to nie zaskakuje, przecież od dawna Izrael bywa przypisywany Europie, choć de facto geograficznie w niej nie jest. Na ten stan rzeczy, oprócz względów politycznych, mają również względy kulturowe.
Sami Izraelczycy o wiele bardziej czują się Europejczykami niż Azjatami, a to też ma znaczenie. Nie tylko Eurowizja przygarnęła Izrael do Europy, od dawna czyni to również sport i wiele innych dziedzin. Otwartość i światłość Europy także w tym nie przeszkadzają. Tak więc, poza geograficznym położeniem, liczy się również sfera mentalna.
Obejrzałem połowę Eurowizji i nawet na chwilę nie zakrztusiłem się zwycięstwem Izraela. Osobiście traktuję świat w sposób otwarty, czego wszystkim życzę.
Ale cieszę się, że nasze prawicowe środowiska mają z tym problem, być może będzie to pierwszy gwóźdź do ich trumny :-) "
podpisany: maseł







Andrzej Masłowski
 
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań 
 
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"