czwartek, 6 listopada 2014

rogale marcińskie tuż tuż

Poranny obchód po jeszcze wcześniejszych badaniach, lekarz: "cukier w normie, ciśnienie książkowe, no to jutro do domu". Hurraaa!!! Nie można było niczego przyjemniejszego od rańca usłyszeć. Niby to tylko trzy dni, ale już nie mogłem sobie tutaj znaleźć miejsca. Nie nadaję się do leżenia, leniuchowania. Muszę coś robić. Cokolwiek. Byle nie leżeć.
Ordynator potwierdził przed chwilą "jutro do domu, doczekał się pan :-)". Wiedział jak mi zależy. Codziennie o to pytałem. Człowiek się cieszy jakby go wypuszczali na wolność po jakimś internowaniu - ale tak to jest. A przecież w sumie nie było tak źle, trzy razy dziennie pobrali krew, zmierzyli ciśnienie, dali ampułki, nawet coś do jedzenia. Choć to jedzenie.... Wszystko smakuje tak samo. Każdy sos, mięso czy nawet ser. Jedzenie jałowe, niedoprawione. Nawet trudno odróżnić kawę od herbaty. Sztućców nie dają, trzeba mieć swoje. Pierwszego dnia nie miałem, to makaron z kubka wybierałem palcem.
Wczoraj odwiedził mnie Peter i przyniósł dwie diabetyczne czekolady. Nie potrzebnie się nimi pochwaliłem, bo pewien jegomość z salki od razu dwa rządki podebrał. Z drugą czekoladą siedzę już cicho - nie ma głupich. Zresztą, dzielić to się można wszystkim - miłością, dobrym słowem, nawet muzyką, ale żeby słodyczami!?
Peter przyniósł jeszcze półlitrową buteleczkę Coli Zero. Zimniutkiej! Jezu, po tygodniu absencji, była to najcudowniejsza rzecz pod szpitalnymi jarzeniówkami.
W niedzielę normalnie będę w Nawiedzonym Studio. Cieszę się z naszego spotkania. I z tego, że dużo muzyki, i że nie będzie żadnych zaległości.
Już dość tego chorowania, niebawem rogale marcińskie, trza wracać do żywych.



Andrzej Masłowski


RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00

(4 godziny na żywo!!!)

===============================

"BLOG NAWIEDZONEGO"
oraz
"BLOG TYLKO O PŁYTACH CD i LP