środa, 5 listopada 2014

oddziałowa nuda

Strasznie tu nudno w tym szpitalu. Każda godzina, to jak trzy, a nawet cztery. Dobrze, że raz po raz ktoś do mnie wlatuje. Wczoraj żonka, rodzice, później Jadis, a dzisiaj Tomek Ziółkowski.
Staram się niewiele jeść, by wyniki cukru oszukać. Jest szansa, że w piątek mnie wypuszczą, no i na niedzielę dotrę do Nawiedzonego Studia. Dostałem trochę płyt, więc muszę jeszcze ich posłuchać
Szkoda, ze tu na oddziale wszyscy tacy niemuzyczni i nie ma z kim o tym pogadać. Już nawet nie tylko o samej muzyce, ale pofilozofować - tak jak lubię. Bądź o Lidze Mistrzów. Ludzie tu nawet fajni, ale jakoś tacy nazbyt zwyczajni, przesiąknięci szarą prozą życia, a dla mnie to dobre na kilka chwil. Pragnąłbym pogadać z kimś dłużej, o ulotnościach i tak ze zrozumieniem. Zawsze zazdroszczę Grzegorzowi Miecugowowi, że ten potrafi sobie dobrać wykwintnych rozmówców. Żałuję, że na moim oddziale nie leży jakiś artysta lub jakakolwiek inna znana "gęba". Mógłby być nawet komendant straży pożarnej lub wójt z sąsiedniej gminy, byle tylko można o czymś ciekawym pogadać.
Wczoraj obejrzałem Borussię z Galatasarayem. Mecz taki sobie, choć wynik cztery do jednego sugeruje zgoła odmiennie. 
widok z okna
Sporo słucham nowych U2 - kapitalna płyta. Szalenie ją polubiłem. Jeszcze bardziej, niż do ostatniej niedzieli. Jakże pięknie tu śpiewa Bono, a jakie zagrywki Edge'a. Melodie, pomysły, aranżacje. Jeden ze znanych dziennikarzy napisał, że na "Songs Of Innocence" jest dużo komputerów. Komputery są, ale czy dużo? Często odnoszę wrażenie, że większość tych establishmentowych dziennikarzyn wypisuje stosy bzdur, tylko dlatego, że im akurat niby wszystko wolno. I jeszcze mają za to płacone. Niestety wielu ludzi polega później na takich opiniach, i nie dość, że czytują bzdury, to jeszcze wspomagają tych zdegustowanych, zmanierowanych i całkowicie wyzbytych dobrego smaku gryzipiórów. Taka jest prawda. Goła i bolesna.
Muszę jeszcze w tym roku zakupić kilka upragnionych płyt - Pink Floyd, Stevie Nicks, Chrisa De Burgha, Boba Segera (ten już zamówiony), Annie Lennox, Damiena Rice'a,.... Człowiek chytry na tę muzykę. Niby tyle ma, a wciąż mu mało. Ale co tam, tłustego i ostrego nie wolno, z własnej woli nie palę, pijam coraz rzadziej (niestety! - nie ma z kim i nie ma kiedy), w moim wieku to już w ogóle tylko Kaszpirowski i ziółka.
Taka ładna pogoda, szkoda jej dla szpitalnego łóżka, ale cóż....



Andrzej Masłowski


RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00

(4 godziny na żywo!!!)

===============================

"BLOG NAWIEDZONEGO"
oraz
"BLOG TYLKO O PŁYTACH CD i LP