BLACKMORE'S NIGHT - "Dancer And The Moon" - (MINSTREL MUSIC / FRONTERS) -
Jest tutaj taki utwór "Carry On ... Jon" - hołd dla zmarłego niedawno Jona Lorda. Niegdyś kompana Ritchiego Blackmore'a w Deep Purple. To takie pięć i pół minuty, dla których warto zgrzeszyć. I przy okazji, rzecz udowadniająca wciąż potężny talent kompozytorski Blackmore'a. Piękna melodia, którą cały czas do przodu prowadzi malownicza, czy wręcz nawet bajkowa gitara, by w samej końcówce dołączyły do niej szlachetne organy Hammonda, zagrane co prawda dłońmi innego mistrza, lecz ducha Jona Lorda. Jestem przekonany, że następca Ritchiego, Steve Morse, zapewne poczuł lekką nutkę rywalizacji, iż nie tylko On potrafi romantycznie pograć, jak choćby w konkurencyjnym i wręcz boskim "Sometimes I Feel Like Screaming".
Pozostałych dwanaście nagrań, można by rzec, że to już typowy Blackmore's Night. Rytualny, renesansowy, śpiewny, taneczny, i często także balladowy. Ale jak zawsze, nie pozbawiony również niespodzianek. Jak choćby, utwór "Troika" - podszyty klimatem rosyjskim i przyprawionym na radosną nutę.
Nie zabrakło także przeróbek, jak: "Temple Of The King" - urocza wersja klasycznej kompozycji Rainbow, którą to przed Candice Night, pierwotnie zaśpiewał Ronnie James Dio, a było to w 1975 roku, na pierwszej "tęczowej" płycie, powstałej po pierwszym okresie Blackmore'a w Deep Purple. Szkoda, że dużo mniej efektownie zaprezentowała nam się pieśń "Lady In Black" - z repertuaru Uriah Heep. To najnudniejszy fragment całego albumu. O ile ta "dłużyzna" w oryginale jest absolutnie czarująca, o tyle w tej nowej odsłonie, ciągnie się jak makaron stąd po Archangielsk.
Na szczęście to małe potknięcie, wynagradza wiele innych kompozycji, jak zestawione obok siebie, najpierw balladowa "Somewhere Over The Sea (The Moon Is Shining)", a później zdynamizowana, zelektryfikowana i podlana rockowym sosem "wspakowata" "The Moon Is Shining (Somewhere Over The Sea)". Kolejny fragment płyty zapędzający niesfornego Ryszarda ku rockowym bramom, ukazujący wysoką formę i udowadniający, ze gdyby Ten chciał, wciąż mógłby zasilać Głęboką Purpurę.
Znajdziecie Drodzy Państwo na tejże płycie jeszcze sporo ciekawych, intrygujących, czy wręcz pięknych i melodyjnych fragmentów. Wystarczy się tylko któregoś wieczora po tej płycie przespacerować, albo zatańczyć, jak tytułowa i okładkowa tancerka przy blasku księżyca ("Dancer And The Moon"), którą zapewne jest (jak zawsze) subtelnie śpiewająca Candice Night.
Andrzej Masłowski
RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
(4 godziny na żywo!!!)