poniedziałek, 25 lutego 2019

"NAWIEDZONE STUDIO" - audycja z 24 lutego 2019 r. / Radio "Afera" - 98,6 FM Poznań




"NAWIEDZONE STUDIO"
niedziela 24 lutego 2019 - godz. 22.00 - 2.00
 
RADIO "AFERA", 98,6 FM (Poznań)
www.afera.com.pl 


realizacja: Jan Mojżeszewicz
prowadzenie: Andrzej Masłowski








CARAVAN - "In The Land Of Grey And Pink" - (1971) - oba poniższe nagrania mistrzowie Sceny Canterbury w miniony piątek zagrali w Poznaniu. Ten genialny koncert na długo pozostanie w mej pamięci.
- Love To Love You (And Tonight Pigs Will Fly)
- Golf Girl

PYE HASTINGS - "From The Half House" - (2017) - solowa płyta (wokalisty oraz gitarzysty) lidera Caravan była do kupienia przed oraz w trakcie koncertu. Warto, albowiem nie do zdobycia w tych naszych ubogich sklepach. Szkoda, że radiowy kompakt nie zechciał wczoraj odtworzyć dwóch ostatnich nagrań. Są prześliczne, postaram się więc ponowić próbę za tydzień. Na wszelki wypadek wypalę na cede-erze muchomorka, gdyby znowu prawdziwek zaniemógł.
- Better Days Are To Come

URIAH HEEP - "Abominog" - (1982) - uwielbiam ten album. I tak jak w przypadku Caravan, także posłużył on za pokoncertowe reminiscencje. Proszę dać wiarę, iż w miniony wtorek Wrocław oberwał tektonicznie, i nawet były ofiary talentów Micka Boxa i reszty Jurajkowej ferajny. Jestem przecież jedną z nich.
- Too Scared To Run
- On The Rebound - {Russ Bullard cover}

URIAH HEEP - "Living The Dream" - (2018) - poniższym kawałkiem rozpoczęła się zabawa w przestrzennym, choć co by nie mówić, niezbyt urodziwym klubie A2.
- Grazed By Heaven

SUZI QUATRO - "No Control" - (2019) - nowa Suzi daje odpowiedniego kopa. W sam raz album na nadchodzącą wiosnę, choć muszę go jeszcze sporo posłuchać. Nadszedł dopiero w piątek. Jeszcze parzy swą świeżością, a przecież oficjalna jego premiera dopiero 29 marca.
- No Soul / No Control
- Going Home

FM - "The Italien Job" - (2019) - najnowszy koncert Anglików. Są w wybornej formie, choć inicjujące występ nagranie "Black Magic" wykonali trochę bez wiary. Od następnego "I Belong To The Night" jest już jednak tak, jak oczekiwałem.
- Let Love Be The Leader
- Someday (You'll Come Running)

FIND ME - "Angels In Blue" - (2019) - trzeci album tego amerykańsko-szwedzkiego bandu. Też zbyt świeży, by już oceniać, za to wczorajsze dwie kompozycje kapitalne.
- Can't Let Go
- Desperate Dreams - {Survivor cover}

TOBY HITCHCOCK - "Reckoning" - (2019) - dałem płycie trzy gwiazdki, bo takie mam przekonanie, lecz poniższa piosenka tak mi się podoba, że nie sposób oderwać uszu.
- Gift Of Flight

RUSS BALLARD - "Russ Ballard" - (1984) - ubóstwiam tego Anglika. Za wszystko. Za fajny głos, za umiejętność spajania chwytliwych, acz niebanalnych melodii, za bycie wybornym instrumentalistą, za cudownie udane komponowanie nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych, wreszcie za dawanie mi przez te wszystkie dekady niesamowitej radości z tworzonej sztuki. Wielki Artysta, którego nazwisko pragnąłbym, by w mowie potocznej pojawiało się zdecydowanie częściej, a nie tylko, gdy wspomina się grupę Argent.
- I Can't Hear You No More
- Voices

ROGER DALTREY - "Can't Wait To See The Movie" - (1987) - pierwszorzędna płyta wokalisty The Who. Przebojowa i bardzo pod Amerykę. Tutaj hit goni hit. Choć fanom longplaya "Who's Next" zapewne się nie spodoba, ale to już nie mój problem. Poniższy kawałek skomponował Russ Ballard, który ponadto dostąpił tutaj zagrania na gitarze.
- Hearts Of Fire

HOT CHOCOLATE - "Their Greatest Hits" - (1993) - kompilacja - na etapie późnej podstawówki miałem jobla na ich punkcie, a dzisiaj już nawet pozapominałem, co nasz Tonpress z katalogu grupy wypuścił na polskich singlach, a co na dźwiękowych pocztówkach. Nie zmienia to faktu, że wciąż bardzo lubię ich słuchać. Pod warunkiem, że mowa o Hot Chocolate z nieodżałowanym Errolem Brownem, a nie z tym jego podrabiaczem, który nawet niegdyś postraszył w Sopocie. Mało kto zapewne dotąd zastanawiał się nad tym, iż "So You Win Again" skomponował właśnie Russ Ballard.
- So You Win Again - {oryginalnie na LP "Every 1's A Winner", 1978}

SANTANA - "Zebop!" - (1981) - całościowo udana, jednak bardzo niedoceniana płyta króla latino rocka. Ok, wokalista Alex Ligertwood może niektórych swą specyficznością irytować (bo wiem, że tak jest), lecz ja akceptuję go z całym inwentarzem. Aha, kolejna kompozycja Russa Ballarda.
- Winning

KING KOBRA - "Thrill Of A Lifetime" - (1986) - drugi album piekielnie fajnych pudelowych metalowców. Wokalistą Mark Free, który obecnie jest już "ślicznotką" Marcie Free. Pozostał mu(jej) super głos, a że jest szczęśliwy(a), to wspaniale, przecież w życiu właśnie o to chodzi. I nie wolno nikomu szczęścia odbierać, tłamsić czy nim gardzić - pamiętajmy. Ponownie kłania się Russ Ballard.
- Dream On

AMERICA - "Premium Gold Collection" - (1996) - kompilacja - pierwsze dwie piosenki skomponowane przez Russa Ballarda, kolejne cztery już nie, jednak są tak wspaniałe, iż mając wczoraj powyższe CD na radiowym stole, nie potrafiłem sobie, ani rzecz jasna Szanownym Państwu, jego okazałości odmówić.
- You Can Do Magic - {oryginalnie na LP "View From The Ground", 1982}
- The Border - {oryginalnie na LP "Your Move", 1983}
- The Last Unicorn - {oryginalnie na LP "The Last Unicorn" - OST - 1982}
- All My Life - {oryginalnie na LP "Silent Letter", 1979}
- Survival - {oryginalnie na LP "Alibi", 1980}
- Tall Treasures - {oryginalnie na LP "Silent Letter", 1979}

BELINDA CARLISLE - "A Woman & A Man" - (1996) - zawsze lubiłem ten jej rozwibrowany i bardzo namiętny głos. Ponadto w piosenkach byłej członkini The Go-Go's od narodzin słyszę dużo ciepła, subtelności i życiowej radości. Na domiar dobrego, Belinda posiada niesłychaną smykałkę do przygarniania najlepszych kompozycji, które później zamienia w złoto.
- In Too Deep
- California
- A Woman And A Man

REAL LIFE - "Lifetime" - (1990) - australijscy nowi romantycy, z płytą okresu zdecydowanie post-new romantic, jednak kilka zawartych tu piosenek przyjemnie nawiązywało do tamtych niezwykłych czasów. Szkoda, że zainicjowana przez Steve'a Strange'a epoka tak prędko się skończyła.
- Let's Start A Fire

REAL LIFE - "Send Me An Angel '89" - (1989) - same hity i jeszcze raz hity. Niekiedy inaczej zmiksowane, lecz cały czas wierne oryginalnym liniom melodycznym, a nawet aranżacjom. Celowo wybrałem kompilację, pomimo iż mam w chałupie oryginalne winyle. To właśnie mój protest przeciwko nim. Przeciwko przesadnej gloryfikacji czarnej płyty (jak to dobrze, że nie zmuszają do określeń "płyta afro-amerykańska"). I kto to pisze, człowiek, który przecież tak bardzo kocha te winylowe placki.
- Send Me An Angel '89 - {pierwotna wersja na LP "Hearttland", 1983}
- Face To Face - {oryginalnie na LP "Flame", 1985}
- Catch Me I'm Falling - {oryginalnie na LP "Heartland", 1983}

CAMEL - "Breathless" - (1978) - od wielu lat uważam ten album za bardzo udany, choć w czasach "Stationary Traveller" wszystkim głosiłem, że to kiszka. I wcale nie mam na myśli braci Kiszka - z nadpobudliwie rozreklamowanych Greta Van Fleet.
- You Make Me Smile - {na klawinecie obecny organista Caravan Jan Schelhaas}

CAMEL - "Nude" - (1981) - tę płytę uwielbiają chyba wszystkie Wielbłądy. Latimer na muzyczne łono przeniósł tutaj prawdziwą historię pewnego japońskiego żołnierza, który podczas II Wojny Światowej pojawił się na polinezyjskiej wyspie, na której przebywał aż do lat 70-tych, tkwiąc w przekonaniu, iż wojna wciąż trwa. Powstało niezwykle umiejętnie muzycznie zilustrowane dzieło, o takim współczesnym Robinsonie Crusoe. A utwór "Drafted", to swoista perła w koronie.
- Drafted - {ponownie Jan Schelhaas, tym razem na pianinie}

CAMEL - "I Can See Your House From Here" - (1979) - niby także jedna z tych "gorszych" płyt Camel. Pomimo, iż zawiera genialne "Ice" czy "Hymn To Her". I jest to również kolejne dzieło Latimera, na które potrzebowałem dekad, by wreszcie stawać w jego obronie.
- Wait - {i jeszcze raz w Wielbłądziej rodzinie Jan Schelhaas, który w tym nagraniu zagrał na elektrycznym fortepianie, syntezatorze oraz moogu}







Andrzej Masłowski
 
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań 
 
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"
 
  ==================================
 
Grupa na Facebooku:
"Nawiedzone Studio - Słuchacze"