wtorek, 3 lutego 2015

najlepsi wg lutowego "Teraz Rock"

Kupiłem dzisiaj lutowy "Teraz Rock". Wkładka o The Black Keys, myślę - fajnie. Pod koniec magazynu najciekawszy dział "Teraz Historia". To dla niego wciąż warto kupować to jedyne kultowe pismo. Szkoda, że w całej pozostałej reszcie dzieje się tak niewiele. Chyba, że kogoś kręcą relacje z koncertów mocno przereklamowanych Royal Blood, bądź wypas wydarzenie "Zacieralia 2015". Recenzji płyt jak na miesięcznik dramatycznie mało. W tym większość z nich mocno już po czasie - chociażby: Neal Schon "So U", Genesis "R-Kive" czy Krokus "Long Stick Goes Boom....".
Redakcja wymyśliła ciekawostkę pod hasłem "25 superrefrenów polskiego rocka" - uwaga! - na 6 stronach. Z kolei, inne 3, pochłonęły faworytki za ubiegły rok, wytypowane przez znaczących artystów pokroju Kazika Staszewskiego, bądź Roberta "Litzy" Friedricha. Okazało się, że ikona polskiego rocka Kazik Staszewski, spośród wszystkich płyt tego świata, zachwycił się Dr Misio, Marszałkiem Pizdudskim, J-23/Korpusem Dyplomatycznym i jeszcze kilkoma innymi delicjami. Natomiast (równa Kazikowi) potęga rodzimego "solidnego napierdalania" - Litza, pochylił czoła przed najnowszymi Acid Drinkers (oj nie, proszę mu nie zarzucać nieskromności, on jest teraz właścicielem Luxtorpedy, a z Acidami nie ma już niczego wspólnego, więc głosuje na "nie swoje"). "Cieszy mnie", że się na powyższych panach nie zawiodłem. Zawsze można na nich liczyć. Za co dziękuję. Na redaktorach pisma, jak i czytelnikach - także. Bo oto w tym właśnie numerze nastąpiło rozwiązanie plebiscytu na wszystko co "naj" za rok 2014. A co tutaj się dzieje..., łojojojoj !!!
Człowiek, gdyby tylko zatapiał się w "Q", "Mojo", "Classic Rock" lub "Rolling Stone", to by nie miał zielonego pojęcia co tak naprawdę w muzycznej trawie piszczy., Proszę dać mi wiarę, że nasza polska odrębność i oryginalność kulturowa, mogłyby zaimponować w każdej części globu. I tylko żal do świata, że tak wspaniałych artystów jakich zrodziła nasza polska ziemia, tylko tamtejsi głupcy nie kumają, bo my tutaj w Polsce słuchamy ich zgodnym chórem. Wyniki rubryki "Teraz najlepsi 2014" dały mi do myślenia - ile to jeszcze przede mną. Mam tyle płyt, a wciąż nie dokopałem się jeszcze do rzeczy najlepszych. Weźmy na ruszt tylko nasze podwórko, zagraniczne typowania odpuszczamy - byśmy się wspólnie nie pogrążyli.
"Teraz Najlepsi 2014 - TU". Instrumentalistą roku został niekwestionowany geniusz Robert "Litza" Friedrich. Jezu, a ja w domu żadnej jego płyty !  W dziale "zespół" zwyciężyli co prawda Behemoci, ale proszę się nie martwić, bo oto już na drugim miejscu widnieje Luxtorpeda, a tuż za rogiem po piętach depczą jej Acid Drinkersi. W rubryce "płyta roku" - w tej samej kolejności drugie i trzecie miejsce okupują najnowsze dzieła Luxtorpedy i Acidów. Za "przebój roku" wybrano rzecz jasna kawałek Acid Drinkers "Don't Drink Evil Things". Lecimy dalej i przechodzimy do rubryki "Koncert (roku) Polskiego Wykonawcy", i co my tutaj mamy? Na pierwszym miejscu Budka Suflera na Przystanku Woodstock. Ufff! - mam, kupiłem ostatnio - honor zatem powraca. Ale już po chwili znowu topnieję, ponieważ drugie miejsce z Acid Drinkers na Luxfeście, tylko obnaża po raz kolejny mój brak dobrego gustu. Na dobitkę jeszcze miejsce trzecie - Acid Drinkers na Przystanku Woodstock, a Luxtorpeda na Cieszanów Rock Festiwal, także na wybornym miejscu szóstym. To już po mnie. Szczególnie, gdy jeszcze wyłoni się Coma na festiwalu w Jarocinie na miejscu siódmym.
Najlepsze jednak zostawiłem Państwu na koniec. Dział "Artysta/Zespół Wszech Czasów". Na pierwszym miejscu Kult. Na czwartym Acid Drinkers. Okazuje się, że buty im czyszczą SBB, Czesław Nemen, TSA czy Dżem. A teraz UWAGA !!! - dział "Płyta Wszech Czasów" - na najwyższym podium ACID DRINKERS "Infernal Connection", a zaraz na drugim COMA "Pierwsze Wyjście z Mroku" Swoją potęgą pokazały rury wydechowe albumom" Republika "Nowe Sytuacje", Budka Suflera "Cień Wielkiej Góry", Niemen "Niemen Enigmatic" i jeszcze kilku innym.... I tutaj następuje moje "nie rozumiem" , gdyż w ostatnim dziale pod ochrzczonym nazwą "Najbardziej Oczekiwana Premiera Płytowa 2015", na pierwszym miejscu uplasowała się Coma, natomiast zabrakło Acid Drinkers czy Luxtorpedy. Na szczęście na siódmym miejscu zapachniało Kultem, więc nie wszystko stracone.
Na stronie ósmej widnieje dział "Teraz Listy". Zawsze mnie zastanawia ten przytłaczający entuzjazm, płynący z listów do redakcji. Jak ja bym pragnął otrzymywać tylko same takie pochlebstwa. Naprawdę zazdroszczę. Tego nie ma chyba w żadnym innym piśmie. Jedyną krytyką jest zarzut od pana Arkadiusza, że zbyt wiele płyt ocenia się w piśmie na bezpieczne trzy i pół gwiazdki. Pan Arkadiusz wyraził ponadto żal, że w podsumowaniu zniesiono rubrykę "rozczarowanie", przez co nie mógł tam wstawić swego faworyta - najnowszego dzieła U2. Mam nadzieję, że zrekompensowało zapewne panu Arkadiuszowi zagłosowanie na Kult, Acid Drinkers, Royal Blood, Jacka White'a i jeszcze kilku innych "najlepszych" - rzecz jasna.
Nie zawiodłem się, mógłbym obstawiać każdego roku terazrockowe plebiscyty, odnosiłbym zapewne na tym polu o wiele większe sukcesy, niż dawne moje hazardy toto lotkowo-pokerowe.
Żywię nadzieję, że w tym roku nowymi albumami zaszczycą nas Kult, Kazik, Coma, Luxtorpeda, Strachy Na Lachy i Acid Drinkers i o pierwszą szóstkę martwić się nie musimy, a reszta niech się goni.



Andrzej Masłowski


RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00

(4 godziny na żywo!!!)
 
===============================

"BLOG NAWIEDZONEGO"
oraz
"BLOG TYLKO O PŁYTACH CD i LP