wtorek, 9 stycznia 2024

umarł Tony Clarkin (*)

Dzisiaj córka Tony'ego Clarkina poinformowała o śmierci swego Taty. Stało się w niedzielę 7 stycznia, a ja w nieświadomości prowadziłem wieczoro-nocne Nawiedzone Studio.
To tak smutna dla mnie wieść, jak każde pożegnanie kogoś bliskiego. Szczególnie, że mówimy o człowieku, któremu muzycznie przeogromnie zawdzięczam.
Dopiero co pisałem o rzadkiej chorobie kręgosłupa Artysty, dokładnie 20 grudnia minionego roku, gdzie przytaczałem słowa z oficjalnego komunikatu grupy, w którym 'obiecywano', iż choroba gitarzysty/kompozytora i szefa Magnum nie jest śmiertelna, a jedynie wymagająca leczenia i rekonwalescencji. Niestety, nieprawda. Nie ziści się uzdrowienia moc.
Jestem przybity i zaskoczony zarazem. Kompletnie nie wyczuwałem zagrożenia. Nie przygotowałem się na śmierć Tony'ego, a jedynie na nadchodzącą płytę Magnum, której światowa premiera już za trzy dni. Nie przyjdzie Tony'emy świętować jej wejścia na rynek, poczytać w jej temacie dobrych i pewnie także niedobrych recenzji, albowiem ludzi niekochających Magnum też trochę jest, natomiast rwą się do pióra.
Nie poryczę się, za stary jestem, choć smutno mi jak cholera.
W niedzielę Magnum na moim FM i liczę, że nie tylko dla mnie. Do usłyszenia...

a.m.

"NAWIEDZONE STUDIO"

w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl
(obecność nieobowiązkowa)