środa, 21 maja 2014

Ostatni Mohikanin

Dobiegają końca moje dwa zasmarkane tygodnie. Nareszcie ciepło - hurrraaa !! Choć już spotkałem narzekalskich, że niby nazbyt gorąco. Gorąco? Jest cudownie !! I niech tak pozostanie jak najdłużej. Taka aura dobrze na mnie działa. Jestem pozytywnie nastawiony nawet do polityków, których na co dzień mam tak samo w nosie jak oni mnie.
W najbliższą niedzielę wypory europarlamentarne. Czy pójdę? Oczywiście, że tak. To mój obywatelski obowiązek po raz kolejny podłożyć nogę pisiorom. Jeśli nie chcą Państwo w Brukseli wstydu dla Polski , to zachęcam do niegłosowania na prawicę. Jakąkolwiek. Bo to wszystko jedna żuleria, fałsz, obłuda, zacofanie, chamstwo i pogarda dla Polski. W sweterkach z podpiętymi od środka krawacikami.
Ustrzeliłem dzisiejszym porankiem fotkę z ulicznego bilboardu z reklamą najnowszego Coldplay. Usytuowanego przy ul. Piątkowskiej. Ciekaw jestem sprzedaży tego albumu. Teraz gusta współczesnego odbiorcy mogą się w pełni wykazać, bo "Ghost Stories" jest dziełem jakiego chyba nikt się nie spodziewał. Biję brawo za odwagę, a czy za muzykę?, o tym się Państwo przekonacie w niedalekiej przyszłości, gdy o niej napiszę.
Gotycki Krzysiek załatwił mi najnowszego Stana Busha. Trochę kosztował - pięćdzisiąt groszy plus siedemdziesiąt złotych. Ale cóż począć, tej płyty w naszej dystrybucji nie ma i wątpię by być miała. Kilka tygodni poszukiwań, aż tu niezawodny Krzysiek postarał się w trymiga.
Powróciłem trochę do uroczych lat osiemdziesiątych. Wieczorami sporo słucham płyt pokrytych patyną. Królują moi ukochani Ultravox, a także bardzo lubiani OMD, Icehouse, Depeche Mode, Tears For Fears, itd... Dobrze mi z tymi klimatami. W ostatnim czasie mocno je zaniedbałem, a wszystkim napotkanym rozgadywałem, że już tego nie słucham. Bo to prawda, tak było, ale znowu mi zasmakowało. Z wielkimi miłościami chyba nigdy się nie rozstajemy. Nawet jeśli na moment o nich zapomnimy, te w końcu powrócą jak bumerang. Już tak to jest i nic na to nie poradzimy.
Wiecie Państwo co to znaczy bycie prawdziwym fanem? Nie na sznureczkach, nie w pustych deklaracjach, a takim prawdziwym? Otóż organizujemy koncert pewnych ulubieńców, po czym wtapiamy sporą ilość gotówki, bo ludzie nawalili, a zespół pomimo iż widzi pustki na sali nie spuszcza z ceny ani grosza. Bo tyle im się należy podług umowy i basta. Można by się obrazić na owych ulubieńców, poczuć niesmak, urazę - cokolwiek. Ale prawdziwy fan jeszcze tego samego późnego wieczoru zawiesza ich nowiuśki plakat na drzwiach od swego pokoju. Widziałem na własne oczy - w moim domu. Serce zabiło mocniej, a kilka łez zapukało do powiek. Z wrażenia. Jestem dumny z tego młodego człowieka. Ostatni Mohikanin.




Andrzej Masłowski


RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
(4 godziny na żywo!!!)

===============================

"BLOG NAWIEDZONEGO"
oraz
"BLOG TYLKO O PŁYTACH CD i LP