poniedziałek, 19 lutego 2024

"NAWIEDZONE STUDIO" - program z 18 lutego 2024 / Radio 98,6 FM Poznań







"NAWIEDZONE STUDIO"
wydanie z 18 lutego 2024
(
z niedzieli na poniedziałek -- godziny nadawania:
22.00 - 2.00
)

 
98,6 FM Poznań oraz afera.com.pl
realizacja i
prowadzenie: a.m.

 

Teraz dopiero widzę, ile nie weszło. Albo ten czas tak zmyka, albo muszę przyciąć wejścia pomiędzy piosenkami. W ogóle nie ruszyłem The Vaccines. Tyle o nich przed tygodniem nagadałem, nazachwalałem, nawet rozpisałem się, a na wczoraj nawet nuty. Są jeszcze przynajmniej ze dwie/trzy piosenki, bez których ni rusz. Podobny sumienia wyrzut wobec Queen "The Game". Album, o którym zawsze się fajnie gada. Wiąże się z nim mnóstwo sytuacji, wspomnień, skojarzeń. No i, cudowny z dawnego osiedla kolega, któremu w stosownym tysiąc dziewięćset osiemdziesiątym, ktoś bliski przywiózł tę płytę z Turcji. Czas wyprowadzki ze starego bloku, zamiany podstawówki na liceum, ale też zerwane za tego pczyczyną więzi z Fredziem, którego po dziś uwielbiam. Fredziu czasem nadsłuchuje moich programów i wtedy zdarza mu się szepnąć jednego czy drugiego smsa. Ostatnio coś milczy. Wnioskuję, nie słucha. Pada po całym tygodniu, bierze go w poduchę. No właśnie, na straty całe to Nawiedzone Studio. Jest tak późno, a i jeszcze później, nikt nie słucha.
Zabrakło sporo przygotowanej na wczoraj muzyki. Najwyraźniej źle obliczam czas. Tak po prawdzie, w ogóle go nie obliczam. I przy okazji zdradzę Wam sekret, nigdy nie wiem, jak audycja się ułoży. Wszystko spajam na żywo. Jeden utwór toruje drogę kolejnemu, alleluja i do przodu. Nie umiem na sztywno zaplanować, a potem, choćby nie wiem co, trzymać się szablonu. Nuda. Takie audycje bywają kanciate i tym bardziej nie należy ich słuchać. Radio musi być żywe, naturalne, spontaniczne. W przeciwnym razie dupa zbita.
Znowu deszcz. Ach, ten luty. Zmienny, niezdecydowany. Potrafi zaskoczyć, jak ze trzy dni temu, by znienacka nawrotka na ogólne brrr. Paskudny miesiąc, na dodatek w tym roku o jeden dzień za długi. Co tam pogoda, moje myśli przy Zulunii, a i dreszcz niepokoju wobec coraz realniejszej wojny. Tyle o tym ostatnio. Nabrałem przekonania, że niemal tuż tuż. Szaleniec Putin, jeśli oznajmia, że nie ruszy, że nie jest zainteresowany, dobitniej uzmysławia, że trzyma na muszce. Już w czasach zimnej wojny było blisko, ale jako młodziak wierzyłem w kilka rozsądnych garniturów, i jakoś dobrze tę wiarę ulokowałem. Historia ludzkości nie znosi próżni. Wolność nigdy nie jest dana na zawsze. Wejście Rosji na terytorium NATO, albo odwrotnie, to koniec wszystkiego. Koniec dotychczasowego porządku i rozwoju cywilizacyjnego. Kiedyś śmiano się, że ci, którzy przetrwają trzecią wojnę światową, zaczną od krzesiwa, kamieni, maczug. Chyba pomału właśnie do tego etapu docieramy.
Jak dużo nienawiści. Nie tylko w TV Republika. Spójrzmy, jak zazdrościmy, jak mało serdecznych uśmiechów czy ciepłych o nas i wobec innych myśli. Rozpanoszył się materializm i chciwość. W każdym względzie wyścig szczurów. Nie tylko kariera zawodowa. Obecne ściganki idą w, kto na lepsze wakacje, kto ma możliwości kredytowe, a kto nie, wszędzie tylko forsa, forsa... Wszystko musi się kalkulować. Nieustanne dążenie do triumfowania w gronie. Szkoda, że nikt nie bije się na muzykę. A konkretnie, na liczebność kolekcji płytowych. Wygrałbym przed wejściem na ring. Jeśli nie na ilość, na repertuar na pewno. Przynajmniej w jednym sobie przoduję. Reszta mnie nie obchodzi.
Wiecie Kochani, już dawno zauważyłem, nawet na naszej radiowej tablicy nie znajdziecie przynajmniej jednej kartki nadesłanej np. z Mazur lub znad powidzkiego jeziora. Same Hiszpanie, Portugalie i inne przylądki tyłki ogrzewające. Im dalej, tym lepiej. Dlatego, nigdy nie ośmieliłem się znad Bałtyku nadawać widokówki na naszego Rocha. W takim 'zacnym' gronie poczułbym się jak taki beniaminek. I podejrzewam, że ta machina wszędzie działa podobnie. W każdej firmie, bez wyjątku. Nikomu z dzisiejszej nowej generacji nie przyjdzie wysłać pocztówki z Olsztyna, ale już z takiej nieodległej Rygi, czemu nie. Zawsze to przecież zagranica. Poprawia ego, wzrost statusu, lepsze notowania. I choć sztuka epistolografii w obecnych realiach nie działa, akurat na listy zagraniczne wciąż obowiązuje zielone światło. Zdezaktualizowało się przedwojenne: "kogo nie stać na Krynicę, ten wyjeżdża za granicę". I oczywiście wszystkie te instagramy, bez zmian. Parcie na lajki, to jak modne drogie wino.
Nawet do kina, kto szybszy, ten lepszy. Ściganka o pokazy przedpremierowe, w trakcie których obowiązkowe błyskawiczne przechwałki w mediach społecznościowych. Jeśli zaliczyłeś bracie film dopiero trzy dni po premierze, poległeś. Nawet sztukę wartościuje się kalendarzem, nie emocjami, wrażliwością. Ale jakoś wciąż się w tym wszystkim odnajduję. Jeszcze. Sprawdziłem baterie - nadal działają.

 

GIANT ROOKS "How Have You Been?" (2024)
- Flashlights

PLAYER "Too Many Reasons" (2013)
- Kites - {Simon Dupree And The Big Sound cover}
- Baby Come Back

RAINBOW "Long Live Rock 'N' Roll" (1978)
- Rainbow Eyes

GRAND "Second To None" (2024) -- premiera!
- Crash And Burn
- Lily
- Kryptonite


STEVE HACKETT "The Circus And The Nightwhale" (2024)
-- premiera!
- Enter The Ring
- Get Me Out!
- Ghost Moon And Living Love

EMERSON, LAKE & PALMER "Love Beach" (1978)
- For You

MIKE OLDFIELD "Platinum" (1979)
- Platinum (Part Four): North Star / Platinum Finale

PENDRAGON "North Star" (2023)
- North Star (Part 3): Phoenician Skies


FISH "Suits" (1994)
-- nadal rozmawiamy o nadchodzących koncertach byłego 'wodza' Marillion, ale też na wczoraj płyta z wojennym podtekstem. W dobie szaleństw Putina, wojny na Ukrainie czy Syrii, przyda nam się, by podciągnąć morale. Już od otwierającego całość "MR 1470", Fish szachuje: "... wśród korzeni naszego rozprzestrzeniającego się drzewa genealogicznego, nauczyliśmy się kochać, zabijać i rządzić światem".
- MR 1470
- Emperor's Song
- Fortunes Of War

ART GARFUNKEL "The Art Garfunkel Album" (1984)
-- kompilacja
- Scissors Cut - {oryginalnie na LP "Scissors Cut" /1981/}
- All I Know - {oryginalnie na LP "Angel Clare" /1973/}
- Traveling Boy - {oryginalnie na LP "Angel Clare" /1973/}
- The Same Old Tears On A New Background - {oryginalnie na LP "Breakaway" /1975/}

FLEETWOOD MAC "Tango In The Night" (1987)
- Big Love
- Seven Wonders
- Tango In The Night
- Mystified

STEVIE NICKS "In Your Dreams" (2011)
- Everybody Loves You
- Italian Summer

KANSAS "Live At The Whisky" (1992)
nocny klub "Whisky A Go Go", najczęściej określany jako "Whisky", 5 kwietnia 1992, Los Angeles, California.
- The Wall
- Hold On
- Dust In The Wind

DAKOTA "Runaway" (1984)
- Runaway
- Tonight Could Last Forever

JIM PETERIK & WORLD STAGE "Roots & Shoots - Volume One" (2024)
- Last Dream Home - {feat. Don Barnes}

SIMPLE MINDS "Street Fighting Years" (1989) -- na dobranoc cudowny kawałek dla człowieka'symbolu, który nigdy nie dał się złamać.
- Mandela Day - {... wchodzące Słońce wskazuje Mandeli drogę ...}

 

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl
(obecność nieobowiązkowa !)

 

"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"