środa, 16 października 2013

OPERA - "Opera" - (2013) - pierwszy raz na CD

OPERA - "Opera" - (MJM MUSIC) - nagrania z lat 1987/1988
***3/4

W polskiej fonografii cały czas jest jeszcze nieco zaległości. Do dzisiaj brakuje chociażby drugiej płyty RSC, która niegdyś ukazała się tylko w postaci kasety magnetofonowej. Przykładów można by mnożyć. Lepiej jednak zwróćmy uwagę na pozytywne aspekty całej tej sprawy.
Opera - nazwa nieobca starszym sympatykom krajowego rocka. Pamiętam jak tych ćwierć wieku temu oczekiwano ich płyty. Skończyło się później tylko na wydaniu kasety magnetofonowej. Nigdy jej nie poszukiwałem, z racji braku odpowiedniego sprzętu. Za to kilku moich kolegów takowy posiadało, tak więc udało mi się "podejrzeć" nieco tej muzyki. Aby jednak posłuchać nagrań Opery już bez jakichkolwiek falowań, szumów czy innych zniekształceń, trzeba było poczekać do dziś. Czyli 25 lat.
Grupa powstała w 1986 roku po rozpadzie Republiki. Kiedy Grzegorz Ciechowski założył nowy projekt Obywatel G.C., jego byli koledzy (Sławomir Ciesielski, Zbigniew Krzywański oraz Paweł Kuczyński) , plus Jacek Rodziewicz (z Atrakcyjnego Kazimierza) by nie stać się bezrobotnymi, założyli Operą, do której nieco później dołączył wokalista Robert Gawliński. Muzyk, który wcześniej występował w grupie Madame, a który to z kolei już po rozpadzie Opery, w okolicach 1990 roku, założył słynne Wilki.
Podobno płyta Opery nie ukazała się w epoce na winylu, ponieważ muzycy uznali ją za niedopracowaną, a kiedy przyszedł czas by tego dokonać, grupa zdążyła się rozpaść.
I oto właśnie teraz ukazało się wreszcie CD z tamtym dawnym materiałem. Tym, z dawnej kasety. W całości. 8 nagrań, o łącznym czasie 32 minut. Jakże wspaniałych nagrań i intrygujących zarazem. Osadzonych w zimno-falowej estetyce, post-punkowej surowości, ale i nie pozbawionych także pewnej delikatności, a to za sprawą dbałości o ładne linie melodyczne. Nowofalowa gitara, motoryczny bas, skandowanie refrenów, czyli cechy charakterystyczne dla wczesnej Republiki, zostały także bardzo umiejętnie przemycone na grunt Opery, nie stając się na szczęście w końcowym efekcie jakąś beznamiętną kalką. Na taki stan rzeczy na pewno miała wpływ wielka osobowość Roberta Gawlińskiego, dzięki któremu nasuwające się nawiązania do muzyki Republiki, zakotwiczono tylko do roli tła.
Otwierający płytę "Cały Czas Mówię Do Ciebie" zdradzał już zalążek późniejszych Wilków. To jeszcze nie ta przebojowość, ale szkielet ewidentnie zarysowany. Jedynie new wave'owa gitara Krzywańskiego efektownie przyodziewała całość surowością. Bliską choćby pierwszej płycie Ayi Rl. Bardzo podobnie rzecz się przedstawiała w "Płonie Ogień", "Nie Zabijajmy Choć Siebie" czy w finałowym "Ocali Cię Arka". I te kompozycje właśnie wydają się być najmocniejszymi punktami albumu. Choć trudno odmówić swoistego uroku przebojowemu "Komu Moja Twarz", jak i pozostałym.
Można przyczepić się jedynie do mało wyszukanego brzmienia instrumentów klawiszowych, które dość zauważalnie zmiękczały muzykę Opery. Ale, tak się właśnie wówczas grało i brzmiało.
Dla fanów krajowej dawnej sceny alternatywnej, czyli grup w rodzaju: Tilt, Fotoness, Variete, Aya Rl, Republika, Made in Poland, i tymże podobnych, niniejsza płyta Opery wydaje się być nie tylko zakupem obowiązkowym, ale w ogóle odnalezioną kartą w naszej niebogatej muzycznej historii.


Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
(4 godziny na żywo!!!)