"NAWIEDZONE STUDIO"
niedziela 17 marca 2019 - godz. 22.00 - 2.00
RADIO "AFERA", 98,6 FM (Poznań)
www.afera.com.pl
realizacja: Szymon Dopierała
prowadzenie: Andrzej Masłowski
TOBIAS SAMMET'S AVANTASIA - "Moonglow" - (2019) - bardzo fajna, choć nieco przydługawa kompozycja, wyróżniająca się na najnowszej awantejżi. Zagrałem wczoraj tylko w ramach audycyjnego otwarcia, jednak bez większego uczucia z mojej strony.
- The Raven Child - {śpiew TOBIAS SAMMET, HANSI KÜRSCH oraz JØRN LANDE}
CHRIS DE BURGH - "Footsteps 2" - (2011) - cały czas mając w uszach udany koncert Irlandczyka, wczoraj dwa smaczki z jego na półcoverowego albumu. Lubię Pana Krzysztofa, choć gdyby nie wspomniany koncert, nie miałbym za bardzo pretekstu do przypomnienia tej płyty. W minioną sobotę słuchaliśmy jej z przyjaciółmi mojej Mundi i moimi na przysłowiowej wódzie.
- The Living Years - {Mike + The Mechanics cover}
- Long Train Running - {The Doobie Brothers cover}
CHARLIE - "In Pursuit Of Romance" - (1986) - osobiście najbardziej cenię ich wcześniejszą o trzy lata płytę, ale to tutaj otrzymaliśmy pierwowzór "Don't Stand In My Way". Piosenki niedawno scoverowanej przez fantastyczną ekipę Santa Ana Winds, na której punkcie ostatnio oszalałem.
- Don't Stand In My Way
- Everything's Safer Than Love
QUIET RIOT - "QR III" - (1986) - "Slave To Love" to także cover. W oryginalnej wersji zwał się "Blinded", a jego sprawcą Stan Bush.
- Slave To Love
BRYAN ADAMS - "Shine A Light" - (2019) - nie miałem wczoraj czasu ni nastroju, by pociągnąć wątek najnowszego Bryana Adamsa, ale by nie było, płyta jak najbardziej ekstra.
- Whiskey In The Jar - {utwór tradycyjny, choć tutaj jako Thin Lizzy cover}
RHAPSODY OF FIRE - "Dark Wings Of Steel" - (2013) - słuchałem tej płyty z największym zacięciem w 2014 roku, kiedy upomniał się o mnie szpital. Poniższy lot ku kryształowym niebiosom jest dla mnie najcudowniejszą kompozycją skąpanej w ogniu Rapsodii od czasów albumu "Power Of The Dragonflame".
- Fly To Crystal Skies
RHAPSODY OF FIRE - "The Eighth Mountain" - (2019) - najnowsi Rhapsody to już w zasadzie tribute band. Z oryginalnego składu ostał się jedynie klawiszowiec Alex Straropoli, a jednak najnowsze ich dzieło momentami zachwycające.
- Master Of Peace
- March Against The Tyrant
- The Wind, The Rain And The Moon
CARAVAN - "Paradise Filter" - (2013) - swobodna, nastrojowa i bezstresowa płyta Caravan. Nadal najnowsza rzecz w katalogu najlepszych przedstawicieli Sceny Canterbury. Świetnie się słucha ich obecnego wcielenia. Co prawda, nie ma kombinacji czy jakiejś przesady, a jedynie czytelne melodie, jednak podane z art-rockowym nerwem. Rzecz dla smakoszy gatunku, czyli ludzi poszukujących wnikliwych emocji, a których już od dawna nie zadowalają błyskotki.
- All This Could Be Yours
- I'm On My Way
THE DOOBIE BROTHERS - "The Captain And Me" - (1973) - spory przebój The Doobies, którego odświeżono na początku lat 90-tych, a to z racji wydanej wówczas dość głośnej przebojowej kompilacji. Wczoraj jednak oryginał, z trzeciego longplaya, podpartego kapitalną i o historycznym znaczeniu okładką.
- Long Train Running
STEVE WINWOOD - "Junction Seven" - (1997) - na początku tej albumowej stawki kapitalne i przebojowe "Spy In The House Of Love", w środku zaś cover Sly And The Family Stone "Family Affair", jednak prawdziwy klejnot na samym finiszu. Sześć i pół minuty, do których przynajmniej raz na kilka miesięcy muszę powrócić.
- Lord Of The Street
SEVEN - "7" - (2014) - zespół o długiej i ciekawej historii, choć skromnym dorobku. Ich debiut "7" jest jedną z najbardziej wielbionych przeze mnie płyt ostatnich lat.
- Strangers
- Thru The Night
- Never Too Late
- Don't Break My Heart
SEVEN - "Shattered" - (2016) - dwójka południowoafrykańsko-brytyjskich Seven okazała się sporym rozczarowaniem, pomimo iż po latach trochę zyskuje. Mimo wszystko różnica między debiutem a nią, to jak przesiąść się z Mana na Ikarusa.
- World Of Make Believe - {Japan only bonus track}
THE JEFF AUSTIN PROJECT - "Go Big Or Stay Home" - (2002) - jedyny album tej sprawnej AOR-owej amerykańskiej formacji. Mając oryginalny egzemplarz promo wiem, że płytę wydano 25 marca 2002, a ja posiadam ją jeszcze dłużej, gdyż w epoce otrzymałem cacuszko od dystrybutora na kilka tygodni przed jego oficjalną światową premierą. Miało się te wtyki.
- I'm A Fighter - {Van Zant cover, choć w tym przypadku jako Cobra cover}
- So You Ran - {Orion The Hunter cover}
EDDIE MONEY - "Eddie Money" - (1977) - pop-soul-aor-rockowy debiut Moneya, i od razu z najwyższej półki. Mam od wieków na winylu, na CD co prawda krócej, jednak dopiero wczoraj wydarłem z całości jeden kawałek na nasz nawiedzony użytek.
- You've Really Got A Hold On Me - {Smokey Robinson cover}
STEVE WINWOOD - "Refugees Of The Heart" - (1990) - lubię tę płytę, nawet bardzo, choć największe serce wyrażam wobec wydanego w 1986 r. "Back In The High Life". Żywię jednak nadzieję, iż zaprezentowane wczoraj trzy numery z "refjudżis", nie tylko połechtały moje podniebienie.
- In The Light Of Day
- One And Only Man
- I Will Be Here
THE DOOBIE BROTHERS - "Cycles" - (1989) - kocham tę płytę, że słowami uczuć nie wyrażę. W 1989 roku przysłała mi ją ze Stanów moja siostrzyczka Ela. W tamtych latach otrzymywałem od niej nieco kompaktów, jak też szmalu na zakup pierwszego odtwarzacza CD (jeszcze w Pewexie - a konkretnie Baltonie), pierwszego magnetowidu, kamery VHS, itd...itd...
- The Doctor
- One Chain (Don't Make No Prison)
- Take Me To The Highway
- South Of The Border
- Too High A Price
JIMMY DAVIS & JUNCTION - "Kick The Wall" - (1987) - zabrałem ten genialny debiut oczarowanego Jacksonem Browne'em Amerykanina do radia, by posłużył za płytę awaryjną, w razie gdyby coś. A tu proszę, piosenka "Don't Hold Back The Night" idealnie przysłużyła się oficjalnemu audycyjnemu outro.
- Don't Hold Back The Night
Andrzej Masłowski
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"
==================================
Grupa na Facebooku:
"Nawiedzone Studio - Słuchacze"
w niedzielę bywało tak... |
... ale i tak |
wiosna pomału się przebija... |
... jeszcze nieśmiało ... |
... ale takie widoki bardzo cieszą. |