środa, 5 listopada 2025

że tak sobie pozwolę...

Napiszę coś Państwu. Coś dalekiego od muzyki. W zamian kilka prawd od zwykłego obywatela, który nie jest idiotą i też czasem ma potrzebę zrecenzowania otaczającej go rzeczywistości. Znamy się nie od dziś, więc wiecie, że lubię i mam własne zdanie i nikt nie zrobi ze mnie głupiutkiego andy'ego jedynie od melodyjek. Proszę na to nigdy nie liczyć.
Ach, jak przyjemnie będzie zobaczyć Zbigniewa Ziobrę w pierdlu oraz wszystkich tym podobnych asów, którzy łudzili się, że im się upiecze. Odrobina osobistej satysfakcji, albowiem od dawna nie mogłem typa zdzierżyć. Co za totalnie nieprzyjemna i co tu dużo gadać - irytująca postać. Za tę jego pełną buty i arogancji buźkę, wyrażającą wyjątkową pogardę względem oponentów, i taką z mlaskającymi ustami wyższość, na domowym podwórku wiedziałbym jak pogadać, ale żyjemy w cywilizowanym świecie, na szczęście nie ma takiej potrzeby, ponieważ mamy niezawisłe sądy i niech one decydują, co z tym panem, na ile lat, a dietę już ustalą na miejscu.
Dwadzieścia sześć zarzutów, to nie przelewki. Udowodnią, wypunktują, nie da się smrodu przegonić po innych. To, że brakuje na stosownych dokumentach podpisów decydenta, da się zrekonstruować krok po kroku. Obecna kryminologia potrafi tak badać ślady, że np. na podstawie zaschniętej kropli krwi, laboranci ustalą, pod jakim kątem upadła. Kuma pan, panie Ziobro? - w takich czasach żyjemy. A zatem, ci wszyscy przez pana w całym tym procederze umoczeni, i tak po panu w zeznaniach pojadą, ponieważ będą ratować własną skórą. Nie przykryje pan swoich intencji i wprawionych w czyn perfidnych działań. Nie jest teraz panu wesoło, wiem, wiem, i bardzo panu szczerze nie współczuję. Jest mi z tym wyjątkowo dobrze, a kiedy wsadzą pana do pierdla, otworzę na pańską cześć szampana i się z radości upiję.
Tyle z mojej strony. Co ze strony rządu oraz sądu, też pan już mniej więcej się orientuje. Teraz ruch po pańskiej stronie. Tylko proszę nie wyjść na fujarę i miękiszona. Przecież jest pan twardzielem, prawda? No chyba, że już tam na tej pańskiej prawicy zaklepaliście budapeszteńskiego Sylwestra. Ale to nie warto, bo to zdaje się też z tych pieniędzy, no wie pan. Wszystko trzeba będzie zwrócić. Pierwszy podniosę rękę, by nie odpuścić panu choćby grosza.
Nigdy nie wątpiłem w pańską nieprzyzwoitość. Takich ludzi, jak pan, czytam na odległość. Znam się. Wyłapuję takich, niekoniecznie na gorących uczynkach. Jesteś pan uosobieniem zła i na nic udawanie czy inne jęczenie na Jasnej Górze oraz wycieranie sobie polską flagą brudnych ust.
Wszystko przyspieszyło, sytuacja rozwojowa, nie ma dnia bez kolejnego u was na prawicy skandalu. Czekam na dzień, kiedy Polska będzie wolna od wszystkich tego rodzaju krętaczy. Ze Szwajcarii czekoladki dla Kramera.

andy