niedziela, 25 lutego 2018

po festiwalu sportów nieważnych...

Igrzyska przy pustawych trybunach w Pjongczangu dobiegły końca, z kolei Polsce przyssała się epidemia mrozów. Przyznam, nie śledziłem koreańskiego święta białych sportów uważnie, a nawet nimi nie siorbnąłem. Może za wyjątkiem dwóch konkursów skoków. U nikogo - poza siedmioma krajami - niewzbudzających żadnego zainteresowania. Żałuję, że nie jesteśmy potęgą w hokeju, zawsze miałem słabość do tej dyscypliny, choć w Korei nawet na Kanadzie z Czechami wiwatowały prawdziwe puchy. Te wszystkie zjazdy, wyścigi, slalomy, kompletnie nie dla mnie. Wyczyny po cholewek kres i istny festiwal dyscyplin nieważnych.
Zerknąłem do klasyfikacji ogólnej... Polacy na dwudziestym miejscu. Chyba nieźle, jak na dwa medale. I gdyby nie modne skakanie, bylibyśmy autentycznymi fusami. Wyprzedziły nas ekipy Chin, Białorusi, a nawet malutkiej Słowacji. Na wszystkich zaś z góry litościwie spoglądają Norwegowie - kraj piękny i fiord-malowniczy, choć zarazem mroźny, niczym wyzbyty rozumu szczękościsk minister Zalewskiej. Może nawet dobrze, że nie dobiliśmy do czołowej piątki, bo zapewne na fali sukcesu, szybko by rozpoczęły się u nas prace nad zmianą klimatu - z umiarkowanego na subpolarny. Chyba wystarczą nam jednak już i tak wystarczająco oziębłe stosunki z większością świata.
W dzisiejszym Nawiedzonym Studio prawdziwa muzyczna uczta. I mam nadzieję, że nie tylko dla mnie. Zabiorę torbę wypchaną samymi delicjami. M.in. płytę pokrytą mrocznymi barwami, a autorstwa nie do końca docenionych u nas przedstawicieli amerykańskiego techno-metalu. Nurtu ochrzczonego w taki sposób, dopóki nie przyczepiono mu w latach 90-tych łatki "prog metal". Bo zbyt wielu myślało, że mowa o krzyżówce metalu z techno.
Zapraszam o 22.00 na 98,6 FM Poznań, do usłyszenia....






Andrzej Masłowski
 
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań 
 
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"