wtorek, 24 października 2023

epitafium

Ściskające serce, nastrojowe wczorajsze pożegnanie Jacka Arzachela79. Ależ potężny ten junikowski cmentarz. Wiedziałem, że nie ma żartów, ale że to takie odległości... Ciekawe, jak całość poczyna sobie w okolicach pierwszego listopada. Przecież tam niemal w ogóle nie ma parkingów.
Kilka znajomych twarzy. Jakże miłe spotkanie z Marysią 'Marihuaną' z Ceti, a raczej, od czasu pewnego już ex-Ceti. Ciekawe, czy Grzegorz Kupczyk dźwiga świadomość, ile ten zespół traci bez jej subtelnych, lekko gotyckich klawiszy. Ale cóż, obecnie gitary w tej grupie przekrzykują nawet jego głos. Te basowo-gitarowe młodziaki urządziły sobie harce, dlatego nowa muzyka Ceti już bez krzty dawnej magii. Z tymi dominatorami Panie Grzegorzu daleko nie zajdziesz.


Słucham właśnie przepięknego "Epitafium" (... gdy odchodzi ktoś, gdy nie ma już szans, gdy skończył się czas ...). Poszło wczoraj na cmentarzu. Możliwości dzisiejszych technologii dały taką możliwość. Bośmy z Marysią stwierdzili, że na Jacka pogrzebie zabrakło muzyki, więc o nią zadbaliśmy. Zabrakło nie z winy jego Taty czy kogokolwiek z pozostałych bliskich, zabrakło z winy organizacyjnej. Te polskie obrządki. Bełkotliwy ksiądz, cicha jak trup kaplica i taki nastrój końca. Braku nadziei, sensu wszystkiego. Pewnie trzeba by sypnąć groszem, by się kmioty wzięli za uroczyste i piękne w oprawie organizacje pogrzebów. Dlatego sami zagraliśmy z mojego telefonu obłędne "Epitafium" Ceti. Obok Marysi i mnie, przystanął także jeden z przyjaciół Jacka, po chwili posmutniały Tata, a i reszta pozostałych zgromadzonych nawet nogą ku wyjściu nie drgnęła. Wszyscy z nabożnym szacunkiem posłuchaliśmy piosenki, na którą Jacek byłby wniebowzięty. Moment wyciskający łzy. Były też podziękowania, jedno z nich nawet za ostatnią niedzielną audycję przypadło mnie. Wyróżnienie, jakiego za dwadzieścia dziewięć lat tworzenia najlepszego w tym mieście radia nie dostąpiłem znikąd. Nie ma to jak głos ludu, on zawsze lepiej słyszy.
Marysia przyniosła uroczystą w kwiatach i szarfie jodłę, ja zaś skromną, symboliczną czerwoną różę. Wszak idąc głosem grupy Kat, których Jacek, obok Ceti, też był wielbicielem, róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach. 

a.m.


"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl

 

"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"