środa, 7 lutego 2024

undertaker

W klinice same dziewczyny. Już nie sisiotki, jeszcze nie kobiety. Same niteczki, donkiszotki takie. Arabowie, lubiący ciałka, nie mieliby czego szukać. Dużo drzwi, a to do laboratorium, do echa serca, tu rentgen, zaraz obok napis 'szpital'. Jedne drzwi otwierają się, drugie zatrzaskują. Wędrówki ludu, tempo dnia, harmider. W tym wszystkim czuję się jak bohater okładki Supertramp "Slow Motion". Aż, w jednej chwili, wjeżdża katering z obiadami, a przecież mamy ledwie głęboki poranek. Zafoliowane tacki z opieczętowanym logo zakładu plus opisem zawartości. Jedna tacka, druga, trzecia... chyba z siedem łącznie. Na każdej "fit", "fit", "fit"... W tym momencie przyglądam się kilku pracowniczkom kliniki, zgadza się, jedna fit, druga fit, trzecia na pograniczu fit a jadłowstrętu. Ciekawość zatem posuwa mnie dalej, prześwietlam ich obiady i bierze pod zastanowienie: codziennie tak jedzą czy tylko dzisiaj? Wszystko pod mikrofalę, suche, bez sosów, tłuszczy, składników pobudzających apetyt. Żywność pod przetrwanie, nie pod przyjemność. W tej chwili bierze mnie drugie zastanowienie, jaki sens żyć, by tylko przetrwać? Bez krzty frajdy, bo przecież jedzenie to jedna z podstaw ludzkiej uciechy.
W drodze powrotnej zatrzymujemy się na światłach, spoglądam na coś, co rusza się za jednym z okien pobliskiego budynku. Najpierw tablica zachęcająca do odchudzania, po czym przebijam wzrok za owe okno, a tam treningowe, przyspawane rowery, i kręcą, i kręcą, cytując klasyka: pedał obok pedała, jednymi słowy: intensywne przebieranie nogami, twarzą do ściany. Jazda donikąd, a niebawem, też zapewne obiad fit, i tak zlatuje dzień za dniem. Z każdym kolejnym podobnym rytmem coraz bliżej ku Undertakerowi, o którym Accept niedawno napisali całkiem niezły kawałek: "właściciel zakładu pogrzebowego to zajęty jegomość, ponieważ, i śmierć, i on, idą łeb w łeb. Praca cały dzień, kopanie całą noc. Gość kocha zmarłych, albowiem oni są jego życiem".
A propos Accept, zapewne wiecie, 26 kwietnia nowy album - "Humanoid". To tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś jeszcze nigdzie nie przeczytał.
O zdrowotności, o długowieczności - słodkiego, wyzbytego szaleństwa fit życia!

a.m.

"NAWIEDZONE STUDIO"

w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl
(obecność nieobowiązkowa)