wtorek, 12 grudnia 2023

nowe rozdanie

Od dawna ograniczam politykowanie. Tym samym chronię się przed ludźmi nachalnie ją uprawiającymi. Ale dzisiaj muszę i ja, ponieważ się udławię. Nareszcie! Koniec ośmiu lat upokarzania. Szczególnie wszystkimi myślącymi inaczej. Polska Kaczyńskiego i Morawieckiego to Polska sfermentowana, nadpsuta, cuchnąca. Szukająca w Europie wrogów tam, gdzie mamy przyjaciół. Polska uprzedzeń, nietolerancji, pełna fobii i ograbiania z praw - szczególnie wobec kobiet, osób słabszych lub nieporadnych. Polska bez perspektyw na odbudowanie szacunku, bez poszanowania reguł, bez niezależności państwowych mediów, do tego Polska korupcyjna, a jeszcze nieszczelna na granicach. Polska patologiczna, kolesiowska, z każdym dniem ograbiająca ze swobodnego myślenia i niebezpiecznie przechylana ku autokracji. Ale koniec z tym. My Koalicja 15 października, od dzisiaj rozdajemy karty i tworzymy kraj przyjazny, uśmiechnięty i sprawiedliwy.
Na nic dwa miesiące blokowania władzy dla nowego rządu, który wybraliśmy my, obywatele. Jestem jednym z ponad jedenastu milionów, którzy zagłosowali słusznie, jak najwłaściwiej. Na tym polega patriotyzm. Na trosce o własny kraj. Bez rac i kijów bejsbolowych, i bez wzbijania się np. każdego 1 sierpnia na udawane "pamiętamy" (gówno pamiętacie!), co i udawania zatroskania na klęczkach. Patriotyzm to także wiara oraz brak tchórzostwa. To nic innego, jak codzienne w życiu określanie się w miłości do swego kraju, a nie strach i siedzenie pod miotłą. To także niezaśmiecanie ulic, chodników, parków, lasów, także nieplucie sąsiadowi na wycieraczkę, ponieważ nie chodzi do kościoła, bądź przechodzenie na drugą stronę chodnika przed kimś, do kogo nie ma się już żadnego interesu. Ale najgorsze nic niemówienie. Jakże wielu znam takich niedoprecyzowanych w wyjawieniu światopoglądowości, zlęknionych, dupkowatych ludzi. Nigdy się nie określą, tchórze zwyczajne. To już wolę oponentów, jasnych i klarownych, przynajmniej wiem, z kim należy walczyć słowem, kogo przekonywać, nastawiać na słuszny kurs. Inna sprawa, że mój odwieczny wstręt do PiSu najchętniej nadałby im wszystkim akty deportacyjne lub wysiedleńcze. Ale wiem, że to jednak rodacy, i że bliżej mi do nich, niż do czyhających na nasze potknięcia realnych struktur białorusko-putinowskich. W ich obliczu, kto wie, być może kiedyś jeszcze staniemy ramię w ramię.
Póki co, trzeba odcentralnić Trybunał, sądy, media... ale i uwolnić podejmowanie w zgodzie z sumieniem wszystkie zawody, w tym nauczycieli czy lekarzy. Chciałbym również móc wszystko to, o czym teraz piszę, kiedyś ze swobodą wyartykułować medialnie, ponieważ Drodzy Państwo, polityka jest częścią naszego życia, naszych pełnionych misji, i uważam, że należy siebie publicznie określać, oczywiście w zgodzie z literą prawa i przyzwoitości. Każdy ma poglądy i każdy chcący je głosić, powinien bez konsekwencji mieć do tego prawo. U mnie taką możliwość daje ten blog, choć i tu muszę być uważający. Marzy mi się więc kraj w stu procentach zdejmujący niechciane zaklęcie.
Brawa za pierwsze realizacje rządowych obietnic; za podwyżki dla nauczycieli, również budżetówki, za kasowy pit, za urlopy dla przedsiębiorców. Przede wszystkim brawa i podzięka dla losu za wspaniałego Pana premiera, Donalda Tuska. Za człowieka pełnego empatii, którego od zawsze bardzo cenię, a i skarbię podług czynnika ludzkiego. I pieprzę to, że właśnie ostro się teraz narażam wszelakim hejterom. A być może moja szczuplutka w zasięgu audycja, tego konsekwencją także struchleje. Nie dbam o to, nic na siłę, trzeba mieć na czym czapkę nosić, a i bez wstydu każdego ranka twarz golić.
Wczorajsze w Sejmie kolejne chamstwo Kaczyńskiego, tym razem o zarzuceniu niemieckiej agentury Donaldowi Tuskowi jasno pokazuje, że Polska ostatnich ośmiu lat to już rozdział zamknięty. Oby na zawsze. Ty mały ludziu w zapierdzianym garniturku i niedociągniętych gaciach, żaden z poetów o Tobie wierszy wznosić nie będzie. Czuję pogardę i obrzydzenie człeku jadącym po Niemcach, a przyjmującym ruskie standardy. Niechlubna karta pańskiej historii, panie Kaczyński. Dla mnie nic pan nie znaczysz. Będę wszystkich przed panem przestrzegać, a jednocześnie wystawiać na piedestał zła, by każdy mógł palcem w dupę pana dźgnąć i pokazać najbliższym, jakich ludzi należy w życiu omijać.
Witaj Polsko, nastał nowy dzień. Od dzisiaj uśmiechaj się, bądź sprawiedliwa i hojna na tyle, na ile budżet zasobny. Do przodu! Szczęśliwej Polski już czas!

a.m.

"NAWIEDZONE STUDIO"

w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl
(obecność nieobowiązkowa)