poniedziałek, 17 września 2018

"NAWIEDZONE STUDIO" - audycja z 16 września 2018 / Radio "Afera" - 98,6 FM Poznań






"NAWIEDZONE STUDIO"
niedziela 16 września 2018 - godz. 22.00 - 2.00
 
RADIO "AFERA", 98,6 FM (Poznań)
www.afera.com.pl 


realizacja: Szymon Dopierała
prowadzenie: Andrzej Masłowski







PRAYER - "Silent Soldiers" - (2018) - płytę zrecenzowałem w niedzielę, także odsyłam do tekstu...
- Ten Days Of Hell

GROUNDBREAKER - "Groundbreaker" - (2018) - grupa debiut, jednak wcale niezłożona z żadnych nowicjuszy. Wokalistą Steve Overland z grupy FM, którego wielbię pod każdą muzyczną płachtą.
- Standing Up For Love
- The Sound Of A Broken Heart
- The First Time

URIAH HEEP - "Living The Dream" - (2018) - najnowsza Jurajka wydaje się kapitalna, ale jeszcze poczekajmy, być może po kilku posłuchaniach oklepie się i trafi na półkę zapomnienia.
- Take Away My Soul
- Rocks In The Road

MOB RULES - "Beast Reborn" - (2018) - recenzja albumu dwa teksty wstecz, więc tak jak w przypadku Prayer oszczędzę powielania napisanych już odczuć.
- Ghost Of A Chance
- My Sobriety Mind (For Those Who Left)

GRAHAM BONNET BAND - "Meanwhile, Back In The Garage" - (2018) - każdy, kto pamięta otwierający wydzier Bonneta w tytułowym "Stand In Line" - u Impellitteriego, powie: jakie to miękkie - jednak niejeden hard'n'heavy śpiewak chciałby tak w jego wieku.
- The Hotel
- We Don't Need Another Hero - {Tina Turner cover}

KING COMPANY - "Queen Of Hearts" - (2018) - drugi album Finów trzyma poziom debiutu, nawet nowy śpiewający włoski Argentyńczyk, daje radę.
- Queen Of Hearts
- One Day Of Your Life

PAUL STANLEY - "Kiss - Paul Stanley" - (1978) - 18 września 1978 roku ukazały się cztery albumy z logo Kiss, jednak na każdej okładce pojawiło się inne nazwisko i rzecz jasna także inna twarz - z obowiązkową maską. 40-tka tychże albumów przypada na jutro, lecz w tym tkwi fenomen Nawiedzonego Studia, iż audycja często pamięta o takich wydarzeniach odpowiednio wcześniej. Bo fanem muzyki się jest, a nie - dzięki codziennie odwiedzanemu internetowemu kalendarium - bywa.
- Tonight You Belong To Me
- Ain't Quite Right
- Take Me Away (Together As One)
- Hold Me, Touch Me (Think Of Me When We're Apart)

MY INDIGO - "My Indigo" - (2018) - poznański koncert Within Temptation coraz bliżej, dlatego głos Sharon Den Adel nas nie opuszcza.
- Black Velvet Sun

CLOUT - "Save Me" - (1978) - singiel - w tamtych czasach wszyscy moi koledzy/znajomi myśleli, że ta formacja z RPA jest holenderską. Do dzisiaj noszę w sobie takie przyzwyczajenie, przez co w pośpiechu nadal tak potrafię chlapnąć.
- Save Me

CLOUT - "Six Of The Best" - (1979) - drugi album białych Afrykanów i wcale nie gorszy od wydanego rok wcześniej debiutu. Trzeba takie płyty przypominać, ponieważ był to pełen uroku pop/rock, jakiego już dzisiaj nikt nie tworzy - co pojmuję, ale także nikt go nie przypomina - oczywiście wyjątkiem Nawiedzone Studio.
- Under Fire
- Love Talk
- Oh How I Long To Be With You Again
- Gimme Some Loving - {Spencer Davis Group cover}

PATTI AUSTIN - "Gettin' Away With Murder" - (1985) - suplement do ub.tygodniowych konfrontacji z piosenką "Gettin' Away With Murder". Wówczas zmierzyli się Randy Crawford i Meat Loaf, no to wczoraj zaowocował oryginał.
- Honey For The Bees - {Alison Moyet cover}
- Gettin' Away With Murder
- Anything Can Happen Here

DEMIS ROUSSOS - "Forever And Ever" - (1973) - na tej płycie mieliśmy "Good Bye My Love Good Bye", "My Friend The Wind", plus jeszcze kilka innych ultra-przebojów, dlatego pozwoliłem sobie na "Rebekkę", albowiem wydaje się równie obłędna, co jednocześnie nie aż tak spopularyzowana.
- Rebecca

DEMIS ROUSSOS - "Souvenirs" - (1975) - kolejne dwie perły zmarłego przed kilkoma laty Greka. Jednego z absolutnie najwspanialszych piosenkarzy tamtych lat. Spójrzmy na okładkę, już samo zdjęcie wabi dostojeństwem i sugeruje obłędne śpiewanie. Poniższe dwie piosenki nie były mega hitami, a przecież potęgą i kalorycznością aranżacyjno-kompozycyjną tłumią wszystko co dzisiejsze. Piosenka "Winter Rains" to jedna z tzw. moich życiówek. No, ale od tej płyty rozpocząłem jako szczeniak przygodę z tym majestatycznym głosem.
- Midnight Is The Time I Need You
- Winter Rains

GRAVY TRAIN - "Staircase To The Day" - (1974) - ostatnia płyta prog-rockowych Anglików, którzy w przeszłości flirtowali z bluesem, nie gardząc też folkowymi a'la Jethro Tull wtrętami. Wczoraj dwie ballady, obie kapitalne, choć jakże różne. Pierwsza od góry nasuwa skojarzenia z Procol Harum, druga zaś bliższa dokonaniom wczesnych Uriah Heep.
- Bring My Life On Back To Me
- Staircase To The Day

THE LENS - "A Word In Your Eye" - (2001) - piękna, w większości instrumentalna płyta. Nagrania z lat 1977-81 przerzucone na grunt początku XXI wieku, ponieważ w słusznej epoce muzycy nie zdążyli ich utrwalić na żadnej płycie. Entuzjaści IQ na pewno są/byli wniebowzięci.
- On Stephen's Castle Down
- Shafts Of Light

FAR EAST FAMILY BAND - "The Cave - Down To The Earth" - (1975) - wczesny i jakże rockowy Kitaro. Oczywiście jako jedna z postaci tej znakomitej prog/folk/rockowej układanki. Granie łączące w sobie oddech psychodelicznych Pink Floyd czy momentami nawet mniej odjechanych Hawkwind, z folkiem kraju kwitnącej wiśni, a czasem nawet pukając do bram jakże odległego kontynentalnie krautrocka.
- Saying To The Land
- Transmigration

PAUL McCARTNEY - "Egypt Station" - (2018) - ów tryptyk zamyka podstawową albumową listę najnowszego dzieła Makki, zamknął on również nasze wczorajszo-/dzisiejsze spotkanie.
- Hunt You Down / Naked / C-Link






Andrzej Masłowski
 
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań 
 
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"



Jesień idzie wielkimi krokami, ale w naturze wciąż dużo lata.
Dzisiaj pięknie ciepło, na drzewach nadal żółć należy do mniejszości.
Niedzielne mirabelki. Tak tak, jeszcze nie wszystkie opadły.
Tutaj lato asymiluje się z jesienią.
Nie cieszę się na jesień, lecz w przyrodzie w tym czasie bywa pięknie.
Pomyśleć, że jeszcze trzy/cztery niedzielne spacery, a nawet po takich widokach pozostanie już tylko wspomnienie.
Podczas sobotniej przechadzki na pocztę.
c.d...
....
Powyższa psinka zwie się "Sabinka". Wszyscy ją na osiedlu uwielbiamy. Ma wielkie zdziwione oczy, obowiązkową kokardkę, jest nieposłuszna, leniwa, prześliczna, a przede wszystkim własnością rodziny Boczka - super kompana mego Syna.


Na Poczcie Polskiej nie odpuszczają patriotycznej literatury - oto moje kolejne dzisiejsze odkrycie.