Wciąż zalakowani Riverside |
Podobnie z filmem "Kler", na który rzecz jasna się wybieram, jednak poczekam aż kolejki przy kasach nieco ustaną. Teraz walą tłumy, za kilka dni w fotelach zasiądą już tylko koneserzy. Liczę na film z przesłaniem, niekoniecznie pragnąc podburzać w sobie i tak już sporą niechęć do kościoła. Tym bardziej, że mieszkam w kraju, w którym podniesienie ręki na środowiska duchowne może wiązać się z falą nieprzyjemności, a nawet agresji. Polscy katolicy często mają tak dobre zdanie o klerykach, że nawet gorącego od kilku lat problemu pedofili nie przyjmują do świadomości.
Prowadząc niedawno pewną dyskusję usłyszałem, bym podał konkretne liczby, gdyż te dotyczące kościoła wcale nie są większe od zaistniałych u innych grup społecznych. Cóż, wiadomo przecież, że kościelna machina całymi latami ukrywała księży pedofilów, przez co z natury rzeczy statystyki nie mogą być kompletne. Większość diecezji nie wypuszczało problemów na światło dzienne, tuszując sprawy w swoich szeregach.
Wyczekuję filmu dziennikarza Tomasza Sekielskiego, który ma być oparty na autentycznych relacjach na linii duchowni-poszkodowani. Dziennikarz przedstawi już teraz zebranych przez siebie kilkadziesiąt faktów, które w większym światowym wymiarze doprowadziły do pustoszejących kościołów w Irlandii, oficjalnych przeprosin episkopatu w Niemczech, a jednocześnie gry na czas oraz odwiecznego zatajania faktów przez Watykan - w tym niestety także przez bliskiego rodaka. Prymas Polak także przemawia głosem zamroczonego kłamstwami kapłaństwa, które najchętniej zakopałoby sprawę pod dywan.
Pomimo okropieństw, wielu skrzywdzonych nie odwróciło się od Boga, a nawet od instytucji kościelnych, które to instytucje, poza niemiecką, nie mają zamiaru przepraszać.
Może teraz przejdę do innej kwestii, dla nas wszystkich przyjemniejszej. A już na pewno dla mnie. Otóż w sobotę, od jednego z moich Słuchaczy otrzymałem przepiękny podarek na nadchodzące urodziny. Co prawda, droga do nich jeszcze daleka, jednak darczyńca nie chciał zwlekać. W solidnej kolorowej torbie znalazłem litrową butelczynę Ballantinesa - pamiętacie Kochani Vabank II, jak Kramer odczytywał nazwę? Nie balantajns, a "najlepsza whisky na świecie - balantines". Wówczas nikt nie machał szabelką przed nosem ze swoją perfekcyjną
Jennifer Warnes, tu jeszcze w folii, plus złocista |
Dużo tych prezentów ostatnio, bo przecież ze dwa tygodnie temu przyleciał do mnie lotniczą z Irlandii album Jamesa Blunta - w digipaku, w wersji deluxe. "Moon Landing" słucha się bardzo przyjemnie, jednak nie jest to muzyka do Nawiedzonego Studia. Niemniej, dobrze przekonać się, że właściciel ślicznego hitu "You're Beautiful", wciąż daje radę, a nawet wyraźnie się rozwija.
Zapraszam Szanownych Państwa przed radiowe odbiorniki o 22-giej. Tradycyjnie na 98,6 FM Poznań. I proszę trzymać kciuki za debiut nowej konsolety oraz sprzyjające okolicznościom dobre duszki.
Andrzej Masłowski
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"