wtorek, 21 listopada 2023

fire

Obiecany minionej niedzieli winyl Pointer Sisters "Energy". Jedna z wielu płyt utalentowanych soul/r&b'siostrzyczek i bez wątpienia jedna z lepszych. Ze świetnym "Fire" (... niczym ogień są gorące pocałunki...), coverem Bruce'a Springsteena. Numerem napisanym z myślą o Elvisie Presleyu, jednak Boss za późno się za niego zabrał i podrzucił demówkę Królowi Rock'n'Rolla na chwilę przed jego śmiercią. Piosenką jednak zaopiekowały się Pointerki, a z czasem także sam główny sprawca tego czynu.
U mnie na radio poszły w eter dwa numery z amerykańskiej składanki, o niewyszukanym tytule "Greatest Hits", za to gustownym doborze repertuaru. Choć szkoda, że ta wydana w 1989 roku kompilacja, nie zawierała materiału z dwóch ostatnich jak na tamten czas płyt. Na szczęście nie zabrakło kilerów, typu "Jump (For My Love)", "Fire" czy "I'm So Excited". Dwa ostatnie na moim kanale wyemitowane. Dobrze niekiedy w Nawiedzonym odejść od rocka i zasunąć pop wspomnieniami, z piosenkami czasów młodzieńczych imprez. Przecież to było tak niedawno.
Numer "I'm So Excited" wciąż brzmi aktualnie. A czego w radio, z uwagi na naglący czas nie dopowiedziałem, teraz uściślę; otóż mamy w nim na gitarze jazzowego Lee Ritenoura, a na syntezatorach, koligującego z Toto Grega Phillinganesa. Eee, ktoś powie, żaden rarytas, z Budką Suflera też przecież wystąpił. Faktem, iż rozrywanych muzyków Toto, gdzie ich nie ma?
Dzięki Sisterce nareszcie dochrapałem się najważniejszych hitów Pointer Sisters na CD. Niegdyś, kiedy prowadziłem sklep z muzyką, sprowadzałem dla ludzi przeróżne kompakty dziewczyn, a dla siebie nigdy. W ogóle traktowałem tamtą robotę przesadnie serio, chciałem wszystkich muzą uszczęśliwiać, co pewnego dnia poskutkowało reprymendą od współpracownika: "Mógłbyś czasem pomyśleć o sobie, Andrzej. Wszystkim dogadzasz, a ci ludzie i tak tego nie docenią". Autentyczny cytat. Takich słów się nie zapomina. I miał kolega rację, albowiem po zamknięciu sklepu nieraz poczułem wyautowanie, szczególnie dotkliwe od raptem nierozpoznających na chodniku 'pana moditowego', albo odpowiednio wcześniej zmieniających stronę ulicy. Niektórym ludziom bezinteresowne "cześć" lub "dzień dobry", przez usta nie przejdzie. Zostawmy, dawno było, więc nieprawda.
Do amerykańskiej od Sisterki paki jeszcze powrócę, miejcie na mnie oko.
A tymczasem, dobrego odbioru!

a.m.



"NAWIEDZONE STUDIO"

w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl

 

"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"