Niech już się rozkręca ta wiosna. Tym bardziej, że majówkę towarzysko mam zaklepaną, i Wy Kochani również, przy odrobinie rozsądku, nie dajcie się jej pozbawić. Korzystajmy z łask natury. Nie wystarczy wiosna w sercu, trzeba jej cieleśnie zasmakować. A nikomu szczęścia od biurowych jarzeniówek nie przybędzie .
Znalazłem nieco historycznej korespondencji, na linii Słuchacze - Nawiedzone Studio. Rzeczy bezcenne - przynajmniej dla mnie. Jak dobrze, że nie wyrzucam. Uzbierało się. Postanowiłem powklejać kilka z okresu 2000 - 2003. Ciekawe czy ktoś się rozpozna.
Najbardziej po latach wzrusza kartka od ówczesnego 75-letniego Słuchacza z Chwaliszewa. Żałuję, że nie nawiązałem kontaktu, a przecież adres miałem.
Poczytajcie, zachęcam. Za czas jakiś wrzucę coś jeszcze. Nie za często, by nie zanudzić.
To oryginalne wydruki z tamtych lat ze sprzętu mojego Taty, ponieważ nie miałem wówczas własnego.