PETER GABRIEL
"Rated PG"
(REAL WORLD)
****
W pierwotnym zamyśle "Rated PG" miało być swego rodzaju winylowym gadżetem dla najzagorzalszych wielbicieli talentu Petera Gabriela. Płytę na limitowanym picture LP wytłoczono na rzecz ubiegłorocznego Record Store Day, ale że ta wzbudziła większe od zaplanowanego zainteresowanie, stąd jej wznowienie. Tym razem "Rated PG" trafia już do powszechnego handlu, pomimo iż jego nowa edycja wizualnie nie jest równie efektowna - tym razem tylko tradycyjny czarny winyl.
Na albumowy program składają się kompozycje z szuflady dziesiątej muzy (tak a propos, jest ich także dziesięć), których poza konkretnymi soundtrackami na próżno szukać pośród katalogowych płyt byłego Genesis'owca.
Całość otwiera nominowany do Oscara - a kompozycji Randy'ego Newmana - pochodzący do filmu "Babe 2: Świnka w mieście" folk-symfoniczny temat "That'll Do". Jego filharmonicznej oprawy podjął się Bob Ezrin (spec od choćby Pink Floyd, Kiss czy Alice'a Coopera), natomiast dodatkowo całość wspomógł tu jeszcze Paddy Maloney - muzyk folkowych The Chieftains. Prawdziwy widok z góry najwyższej, tym samym początek kompilacji wyśniony.
W dalszej części pojawia się zdobywczyni Grammy, piosenka "Down To Earth" - 6-minutowy wyciąg z animowanej produkcji science fiction "Wall-E", ale też na przeciwległym albumowym biegunie nie gorsza odmienna wersja popularnego "In Your Eyes" - w tym przypadku pochodząca nie z albumu "So", a filmu "Nic nie mów". Natrafimy również na "Walk Through The Fire" - chyba wszystkim dobrze znany fragment popularnej ścieżki "Against All Odds". I gdyby nie nagranie tytułowe, którym Phil Collins odebrał wszystkim konkurentom nadzieję, kto wie, być może tym na keyboardowo doprawionym przez szefa Chic, Nila Rogersa dziełku, "ciążyłoby" podium najwyższe.
Zadaniem "Rated PG" miało być zebranie w jednym miejscu trudniej do tej pory osiągalnych filmowych piosenek Gabriela, i z tej misji poniższy album wywiązałoby się perfekt, gdyby nie brak kilku istotnych dla sprawy kompozycji, jak choćby "The Veil" czy "I Grieve", bądź znanego z "Filadelfii" przedniego tematu "Lovetown", że na dobitkę wytknę jeszcze niebyt "While The Earth Sleeps" - nagranego niegdyś z Deep Forest. Na szczęście wszelakie niedostatki rekompensują trafnie dobrane tu kompozycje, w tym także mniej do tej pory znane, a jednocześnie względem pozostałych ożywione "Nocturnal" - okraszone smyczkami, gitarą akustyczną oraz elektroniką 4-minutowe nagranie, z bodaj niewyświetlanych u nas "Ukąszeń Świtu". Cieszy też obecność podniosłego, a niekiedy nawet atmosferą nawiązującego do "Mercy Street" czy późniejszego "Blood Of Eden", "This Is Party Man". Ta wykonana do spółki z The Worldbeaters, a zawarta w filmie "Zabójcza perfekcja" kompozycja, to prawdziwa ozdoba "Rated PG". Podobnie, jak znana nam z kameralnej, zorkiestrowanej płyty "Scratch My Back", piosenka "The Book Of Love", która w dostępnej tu wersji z filmu "Zatańcz ze mną" przykuwa, pomimo iż niesionym dostojeństwem niespecjalnie przecież od swej młodszej siostry odbiega.
Należąca do Petera Gabriela wytwórnia Real World od lat ujawnia jego fascynacje muzyką świata - ze szczególnym naciskiem na rejony Afryki, Ameryki Łacińskiej czy Dalekiego Wschodu. I tak też uległość wobec tego ostatniego regionu reprezentują tutaj dwie kompozycje - pochodzące z "Urodzonych morderców", lecz tutaj przywołane w uaktualnionej edycji "Taboo" - z niesamowitą wokalizą Pakistańczyka Nusrata Fateh Ali Khana. Całość łączy elementy perskiej oraz indyjskiej muzyki klasycznej, tym samym wbijając utwór w religijny, pełen uniesień mistyczny ton. Drugim nagraniem wyjętym z tej szuflady staje "Speak (Bol)". Rzecz pochodząca z dokumentalnego filmu "Uznany za fundamentalistę", gdzie Gabriel ponownie zaśpiewał z Pakistańczykiem, lecz tym razem z Atifem Aslamem, posługującym się językiem urdu.
Jeszcze na koniec pozostała nam piosenka otwierająca stronę B - "Everybird" - rzecz z filmu "Ptaki takie jak my" ("... zbuduj świat, by przywrócić życie, zbuduj miejsce, które zawiera przyszłość..."). Nastrojowa, trochę posępna, niemal idealnie dostrojona do wysublimowanych poczynań Mistrza ostatnich lat. Zapewne dobrze czułaby się na ewentualnej kontynuacji płyt "Us" oraz "Up". Tak po prawdzie, dotyczy to również wszystkich pozostałych z dziesięciu dostarczonych tu piosenek. Jak dobrze więc, że "Rated PG" powstało. Dzięki niemu nie musimy wszystkich tych ziaren szukać po rozległym polu.
A.M.