Trzynasty dzień grudnia 1981 roku, był pokryty śniegiem, lodowatą zmarzliną i spowity zimnem. W niedzielny poranek - jak w każdą niedzielę - udałem się do kultowego Wawrzynka, ale tym razem giełda płyt się nie odbyła. I jeszcze przez pewien czas był taki stan rzeczy. Bo jak kilku wówczas na nią przybyłych poinformowano: giełdy nie będzie do odwołania. Tu wtrącę, iż w drodze do- jak i z Wawrzynka, nie spotkałem ani jednego milicjanta, żołnierza lub czołgu. Wszystko później zobaczyłem w telewizji, która to telewizja o każdej pełnej godzinie emitowała z odtworzenia nocne wystąpienie Jaruzelskiego. Generał Armii w czytanym z kartki tekście zaznaczał: "...mówię to z ciężkim sercem...", na co mój Tata z wściekłością nawet zareagował: "a ty w ogóle masz serce?". Złość podchodziła do gardła. Wówczas zasztyletowałbym cały tamten system, a największą radość sprawiłoby mi wymazanie z mapy sąsiedniego bratniego narodu radzieckiego. I choć nie skrywam w sobie długodystansowych pokładów nienawiści, tamtego dnia powystrzelałbym drani.
Od tamtych wydarzeń upłynęło długich 36 lat. To szmat czasu. Wiele się wydarzyło. Skończył się komunizm, Polska zasiliła NATO, jesteśmy w Unii Europejskiej, i wciąż jeszcze żyjemy w wolnym kraju. Pod warunkiem, że obecna władza, która ma chrapę na autorytaryzm, tego nie spieprzy. Dlatego mądrze i konsekwentnie korzystajmy z wolności i nie pozwólmy się z niej ograbić - za żadnych obietnic i pieniędzy garście. Bo jak mawiał Władysław Bartoszewski: warto być przyzwoitym. Lecz przyzwoitość wynosi się z domu i z rozumu. Przyzwoitość, to też wybaczanie. Choć wiem, że nie ma nic gorszego od ugodzenia Polaka. Ten ci bracie nigdy nie zapomni. Wszczynaj wojny ze wszystkimi, tylko nie z Polakami. Ten będzie krzywdy pamiętać po wsze czasy. Tym samym zapominając o krzywdach, które sam wyrządził. Dlatego znowu dzisiaj pójdą pod dom nieżyjącego Generała, znowu zapalą świece, znowu go przeklną, w myślach, słowach i uczynkach zeszmacą, po czym na deser zasiądą w kościelnych ławach, i wyartykułują: "...jako i my odpuszczamy naszym winowajcom...".
Andrzej Masłowski
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"