Od minionego poniedziałku południowa półkula traci dzienne światło, na szczęście nasza północna zyskuje. Jedynie na równiku podział dnia względem nocy to niezmienne dwanaście na dwanaście godzin. Lubię wydłużający dzień. Z początku prawie niedostrzegalny, jednak samopoczucie od razu mam chyba lepsze. No i dzięki ci naturo, że oszczędziłaś na nadchodzące święta mrozów i tego okropnego śniegu. Nic, tylko świętować. No i świętujmy!
A.M.