środa, 20 marca 2024

war babies

W ramach "in the name of rock 'n' roll", na dzisiaj jedyny album War Babies. Rozpatrując go naszą miarą, reprezentatywny dla epoki MTV pierwszych lat wolnej Polski. Bo, chyba nie ostał się nikt, kto przynajmniej raz nie liznął klipu do "Hang Me Up".
War Babies to krótko istniejąca glam/hardrockowa formacja z Seattle, która na szczęście niegrunge'owała. I kto wie, być może tego właśnie powodem, w tamtym nieprzychylnym dla radosnego metalu okresie, przedwcześnie zakończyli działalność. Chociaż chociaż, panowie przecież mieli pewne koneksje ze sceną grunge, wszak utrzymywali koleżeńskie związki z 'paroma' muzykami tamtych rejonów. Na szczęście muzycznie niepoparte odwzajemnieniem.

Jeśli lubicie wydzierusów, ze szczególnie dawniejszych Aerosmith, Guns 'N' Roses, Warrant, Quireboys, Skid Row czy L.A. Guns, koniecznie ich sprawdźcie, bądź po prostu, jeśli dawno nie wrzucaliście, przypomnijcie. Zapomnianą już dziś nieco grupę, będącą konsolidacją sił, raczej średnio popularnych Q5 (gitarzysta Rick Pierce) oraz TKO (wokalista Brad Sinsel). Rick Pierce, też grał u TKO, tak swoją drogą.
Płyta "War Babies" ukazała się w 1992 roku, a brzmi, jak z przełomu 87/88. To są dokładnie identico podporządkowane tamtej epoce gitary, melodie, brzmienie i cała wokół tego 'niegrzeczność', pomimo iż... no właśnie, War Babies wcale nie śpiewali o dupie maryni, a nierzadko o kwestiach wiary/przekonań, przywołując niemal notorycznie własnego boga. Pod tym względem, warto wczytać się w słowa piosenek: "Blue Tomorrow", wspomnianej już "Hang Me Up", bądź genialnej ballady "Cry Yourself To Sleep". W tych dwóch ostatnich, kompozytorskie łapska maczał Paul Stanley - gitarzysta/wokalista Kiss. Z kolei, produkcją zajął się mistrz przycisków/suwaków, istne ucho od śledzia, Thom Panunzio. Za kogo to on się w życiu nie brał, m.in. Alice'a Coopera, Poison, Ozzy'ego Osbourne'a czy Deep Purple.
Super płyta, posłuchajcie. Dawno miałem ją przedstawić na swoim niedzielnym paśmie, ale ja to nigdy czasu nie mam. 

a.m.

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl
(obecność nieobowiązkowa !)

 

"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"