niedziela, 20 listopada 2022

słyszymy się wieczorem

Zupełnie nie pamiętałem, że to dziś. No bo, kto wymyślił Mundial w listopadzie. Usłyszałem, że tam teraz trzydziestostopniowy gorąc. Ciekawe jak w lipcu? Pewnie polubiłbym klimat, gorzej ze zwyczajami, fanatyzmami i nieprzestrzeganiem ludzkiej godności.
Na otwarcie Katar - Ekwador. Brzmi jak nuda, ale może się mylę. A my, kiedy? Ooo, już widzę, we wtorek. Z Meksykiem. No no no, ciekaw jestem. Ale tylko tyle, bez obgryzania paznokci. Tak zdrowiej. Chociaż kto wie, może jednak zaskoczą, albo muśnie ich skrzydłami anioł cudu. Wszystko przecież może zdarzyć się.
Włączyłem tv, popatrzyłem tak z dziesięć minut, a tam już święta. Przelatują gwiazdory, renifery, uśmiechnięte dzieciaki wypatrujące skarbów pod choinką, same najtańsze telefony, nie do odrzucenia telewizyjne abonamenty, nic, tylko okazja goni okazję - run Rudolph, run. A na poczcie właśnie pani poleca kartki na święta i jeszcze jakieś adwentowe, czy coś. A zaraz obok pada: uśmiechnij się Andy, gdzie ten radosny Andrzej, czy jeszcze kiedyś powróci? - takie zatroskanie, czy coś. Andy, ostatnio mniej się uśmiechasz, uważaj, za chwilę zamilknie twój telefon, audycje rozbiją się o pustą salę, a na mailowej poczcie oczekiwać cię będą jedynie rachunki.
Gdyby co, jestem dzisiaj od 22-giej na 98,6 FM lub afera.com.pl -- Dużo wspaniałej, często zamierzchłej muzyki. -- "Dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze".

a.m.