BJØRN RIIS
"A Storm Is Coming"
(KARISMA RECORDS)
***3/4
Czwarte wydawnictwo - a trzecie pełnometrażowe - gitarzysty norweskiej grupy Airbag przynosi spodziewaną kolejną porcję wysublimowanego rocka. Ta oparta na PinkFloyd'owskich podstawach twórczość bywa niekiedy jeszcze delikatniejsza niż dawne dzieła ekipy Rogera Watersa i Davida Gilmoura.
Niosące się melancholijnie, czy wręcz smutnawo "A Storm Is Coming", bez zawahania kontynuuje skupioną w nostalgii atmosferę wcześniejszych płyt "Lullabies In A Car Crash" oraz "Forever Comes To An End". Oczywiście wydanej w ubiegłym roku EPki "Coming Home" także, choć to skromne wydawnictwo okazało się w dorobku Norwega najmniej atrakcyjnym repertuarowo.
Riis na nowej płycie wnika w skomplikowaną sferę ludzkich uczuć, penetrując zakamarki naszych emocjonalnych nieporadności, za sprawą których doznajemy w życiu rozczarowań oraz porażek. Rzecz jasna takiej atmosferze nie mogła przyświecać aura entuzjastycznej muzycznej otoczki, tak więc Riis
inspirując się urokami swej rodzimej krainy, rozpylił nuty niczym mgłę po pobliskich fiordach. Do pomocy w osiągnięciu wymarzonego celu zebrał odpowiedni nordycki kolektyw, i tak się złożyło, że również zbity z samych Norwegów. Jest więc kolega zespołowy z Airbag - perkusista Henrik Bergan Fossum, są dwaj muzycy z grupy Oak, jeden członek Wobbler, a także wokalistka i aktorka Mimmi Tamba, której subtelny śpiew idealnie asystuje Riisowi w najdłuższym i jednocześnie najokazalszym "Stormwatch".
Ten facet nie nagrywa epokowych płyt, nie ma też błysku tej miary, co Gilmour, Latimer czy Hackett, nie stara się również kalibrować pod nich swojego skromniejszego talentu, a mimo to potrafi przykuwać uwagę. Mało tego, niemal we wszystkich do tej pory stworzonych kompozycjach, na plan pierwszy wysuwa z serca płynące szarpanie strun.
Jest na "A Storm Is Coming" uczepione jakieś pesymistyczne piękno, którego słuchacz wcale nie pragnie wymazać. Tych sześć kompozycji nie wyłudzi od nas również żadnych sztucznych emocji, ani nie zada fałszywych trików.
W czasach, w których, jak to niegdyś zarzuciła Wisława Szymborska: "żyjemy dłużej, lecz mniej dokładnie", takie granie aż prosi się o niewypuszczenie z rąk.
Andrzej Masłowski
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"