Wczoraj nie mogłem, pojechałem dzisiaj. Odpuściłem oglądanie Śląska z Lechem, by też coś dać od siebie. Jeszcze jestem słabiutki, nogi giętkie, czasem jakieś ciemne plamy w oczach, ale sił przybywa - czuję, także wieczorem już będzie dobrze.
Na cmentarzu wcale nietłoczno, lecz pusto też jakby nie. Na pewno plusem było nieprzeciskanie się i wzajemne trącanie. Można było spokojnie spacerować, przystanąć, pomyśleć, zapalić znicz jeden czy drugi. Pogoda dobra, choć o zmierzchu już nieco chłodnawo. Coś się wczorajszym meteorologom nie sprawdziło - miało być cieplej i więcej słońca, a tu mgła jak w Transylwanii.
Mam bliskich na chyba wszystkich poznańskich cmentarzach, a jednak byłem tylko u moich dziadków i wuja. Rodzinnie. Chciałbym jak dojdę do siebie jeszcze do kapitalnej ciotki, do nieodżałowanej Asi, Szalonego Pana Piotra, Taty naszego Słuchacza, kolegi z podstawówki, kolegi z mojej drugiej pracy, kilku niezapomnianych Słuchaczy, a i do kilku samo-straceńców, czyli do ludzi wrażliwych, których tylko idioci nazywają tchórzami.
Słucham dzisiaj bardzo różnej i tylko wspaniałej muzyki, mając nadzieję, że nie poskąpię jej Państwu wieczorem.
Andrzej Masłowski
RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
(4 godziny na żywo!!!)
===============================
"BLOG NAWIEDZONEGO"
oraz
"BLOG TYLKO O PŁYTACH CD i LP