JOHNNY CASH - "Out Among The Stars" - (COLUMBIA / SONY) -
*****
Dla mnie to jedna z najbardziej wyczekiwanych płyt. W moim wieku niewiele już zaskakuje, i na nic takiego także tutaj nie liczyłem, ale jednego byłem pewien, że będzie to coś czego będę słuchać z ogromną przyjemnością.
Syn Johnny'ego i June - John Carter Cash - nie mógł uwierzyć, że w archiwach jakie po ojcu odziedziczył nie pozostało już nic. Przejrzał je osobiście i znalazł świetne jakościowo nagrania z kilku sesji , które zostały zarejestrowane w 1981 i 1984 roku. Wystarczyło je tylko odpowiednio zmiksować i oczyścić na gruncie współczesnych możliwości technicznych. John zabrał się za to do spółki ze Stevem Berkowitzem - producentem wielu nagrań Johnny'ego Casha - i z przeróżnych wycinków, pojedynczych utworów, razem zmontowali spójną płytę. Nawet jeśli pomiędzy kompozycje studyjne wpletli też i koncertowe, jak choćby "I'm Movin On" - w duecie z Waylonem Jenningsem.
Oprócz Jenningsa, Cash zaśpiewał tu jeszcze dwa piękne duety z ukochaną June Carter Cash. Króciuteńką "Don't You Think It's Come Our Time" oraz nieco dłuższą , ale i też niespełna trzyminutową "Baby Ride Easy". Ta ostatnia może przypominać klimatem klasyczną piosenkę "Jackson". Jest także jakby takim przekomarzającym się dialogiem, jednak wyzbytym słodkich wobec siebie złośliwości, a raczej rzecz to przepełniona duchem romansu.
Oczywiście najpiękniejszymi piosenkami są właśnie te nasycone nutką melancholii. Nikt przecież nie śpiewał o miłości w sposób tak przekonujący i wiarygodny jak Johnny Cash. W jego głosie było zawsze mnóstwo tęsknoty i smutku, pomimo iż on sam wydawał się być pod tym względem absolutnie spełnionym. Potrafił kochać i był kochanym. Dlatego nie dziwi mnie wybór pierwszego singla "She Used To Love Me A Lot". Nie można było postąpić inaczej. Przepiękna melodia i poruszający tekst. Wspominkowy, refleksyjny, a i podlany jednak paradoksalnie nutką pewnego niespełnienia. W podobnym duchu mamy tutaj jeszcze piosenki "After All" oraz "I Came To Believe".
Należy podkreślić, iż płyta brzmi jakby powstała wczoraj. Jest świeża i krystaliczna, niczym naturalny barytonowo-basowy głos naszego maestro. Z kolei, "nowe" piosenki niosą ze sobą nie tylko romantyczną naturę Johnny'ego, ale i podkreślają również jego młodego ducha. Bo na przykład w "If I Told You Who It Was" artysta wchodzi w skórę młodzieńca , który nieco sprośnie przechwala się o nocy spędzonej z pewną damą. Piosenka jest prowadzona przez Casha w melo-narracji, zupełnie jak miało to miejsce w słynnej opowieści o chłopcu imieniem Zuzia.
I choć album jak to u niego jawi się aurą melancholii , to większość piosenek zostało zagranych w żywych i optymistycznych tempach ("Out Among The Stars", "Baby Ride Easy", "I'm Movin' On" - r'n'rollowo, "If I Told You Who It Was", "I Drove Her Out Of My Mind", "Tennessee" - z dziecięcym chórem - z wykonania na żywo, czy "Rock And Roll Shoes").
Miłym akcentem jest także świadomość, że w nagraniach tych pojawiła się stara dobra ekipa, ze szczególnym naciskiem na Marty'ego Stuarta - gitarzystę i mandolinistę - muzyka bardzo oddanego Johnny'emu, a przy okazji świetnego przecież "grajka".
Całość niezwykle cieszy, albowiem wszystkie piosenki są delikatnie mówiąc bardzo udane. Ze szczególnym naciskiem na kandydatki do miana arcydzieł, jak: She Used To Love Me A Lot", "I Came To Believe" oraz "Baby Ride Easy".
Album "Out Among The Stars" jest jednym z wielu dzieł człowieka o przydomku "man in black", na pewno także i nie najlepszym w jego bogatej karierze, co wcale nie przeszkadza wprowadzić go do galerii tych najznamienitszych.
P.S. Jako dodatkowy utwór wystąpił tutaj remiks do singlowego "She Used To Love Me A Lot". Zaaranżowany i wyprodukowany przez Elvisa Costello pod koniec ub.roku. Podlany stonowaną i zabrudzoną elektroniką plus przesterowaną gitarą zyskał jakby inną wymiarowość. Bliską temu co w ostatnich latach życia Johnny Cash osiągał z Rickiem Rubinem
P.S 2. Proszę spojrzeć na okładkę. Okładkę roku !!!
Andrzej Masłowski
RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
(4 godziny na żywo!!!)
===============================
"BLOG NAWIEDZONEGO"
oraz
"BLOG TYLKO O PŁYTACH CD i LP"