poniedziałek, 10 października 2022

"NAWIEDZONE STUDIO" - Radio na 98,6 FM Poznań / program z 9/10 października 2022






"NAWIEDZONE STUDIO"
z niedzieli na poniedziałek - wydanie z 9/10 października 2022 (godz. 22.00 - 2.00)
 
98,6 FM Poznań lub afera.com.pl 
realizacja i
prowadzenie: Andrzej Masłowski

 
Trochę nowej muzyki nikomu nie zaszkodzi. A wczoraj tego 'trochę', trochę było. Terapeutycznie jest się z Państwem spotykać. Wyszedłem z radia w świetnym nastroju, jakże potrzebnym po całym tygodniu usłanym zdrowotnymi perturbacjami. Ale lekko nikt nie ma. Bo i przykro w trakcie programu jest otrzymać wiadomość od znajomej, którą po kilkunastu latach porzuca partner. Dla innej. Bo mu się znudziło. Jego pani mu się zestarzała, więc przerzucił się na 'młodszy towar'. Co za palant. Delegat pieprzony. Jeździł po kraju i szukał przygód, aż znalazł kolejną ofiarę. Dopóki i ta mu się nie znudzi. Gdzie w tym wszystkim są uczucia? Jak łatwo się ich pozbywamy, jak szybko tracą moc. Chyba już tylko ja pozostałem ze starej szkoły, kiedy lokowało się uwielbienie dla bliskiej osoby na zawsze, zamiast w krótkotrwałą fascynację.
Nie spodziewałem się zebrać tyle dobrego za nowy mini album pianisty Toto, Davida Paicha. "Forgotten Toys" niemiłosiernie krótki. Ledwie nieco ponad dwadzieścia siedem minut muzyki. Siedem numerów, z czego pierwszy trwa pół minuty. I choć płyta ma w sobie ogrom natury Toto, to jednak Paich postanowił jeszcze odważniej pograć na faworyzowanym pianinie - i niemało przy tym pośpiewać. Potrzebował takiego wydawnictwa, by nareszcie wyjść z cienia. No i objawić fanom Toto, że muzykę postrzega szerzej, pomimo iż czasu na tego udowodnienie wcale nie wygospodarował za dużo. Za dobry przykład niech posłuży finałowy, jazzowy instrumental "Lucy" - podrasowany beztekstową wokalizą w wydaniu Jamesa Tormé'a. To taki bardziej wyeksponowany jazz, który w Toto też zawsze niby gdzieś tam jest, jednak w radiowych melodiach grupy stanowi przeważnie za podświadomy smaczek, nie zaś główny napęd. Ogólnie fajna rzecz, jedynie szkoda, że z racji skromnego menu, nie starczy na obsługę wielu audycji.
Najnowsi House Of Lords momentami wspaniali. Dobrze grupie zrobiło pozyskanie instrumentalisty klawiszowego, Marka Mangolda. Bywa, że jego gra przyprawia o dreszcze. Jak dobrze posłuchać w lubianym zespole muzyka, który jakoś nigdy się nie przebił, choć swym talentem zasługuje na niejeden order. Dobrze wspominam, gdy Mark współpracował z Cher bądź Michaelem Boltonem. Mnóstwo fantastycznej muzyki, wtedy nawet docenianej na listach przebojów oraz wysokimi nakładami płyt. Ale Mark Mangold to przede wszystkim kryminalnie niedoceniona grupa Touch. Fakt, niedawny comeback im nie wyszedł, pomimo iż w oryginalnym line'up, lecz, jeśli ktoś do tej pory nie poznał ich debiutanckiej płyty, koniecznie niech dąży do nadrobienia straconego czasu.
Ale nowi House Of Lords to jeszcze zawsze kapitalny James Christian (mogę go słuchać godzinami) oraz bardzo fajna, choć nieskomplikowana artystycznie okładka. Podoba mi się zawarte tu zetknięcie powagi i humoru - widzimy drzwi katedralne, na których niemal cyrkową czcionką oznajmiono: święci i grzesznicy.
Nocnemu słuchaniu nieźle oddały się najświeższe, nastrojowe albumy Heather Novy oraz Moon Halo. Ale przecież nie samymi nowościami człowiek żyje. Ja te nowe płyty niekiedy poznaję z pewnego obowiązku, lecz największą frajdę sprawiają mi wszystkie wypróbowane starsze lub w ogóle stare albumy, które w moim życiu odgrywały mistrzowskie role. Dlatego ze szczególnym wzruszeniem wyemitowałem nocą całą pierwszą stronę debiutanckiego longplaya Brytyjczyków z Zed. Co nieco poopowiadałem, więc nie ma co się teraz przepisywać, jednak zapomniałem w ferworze walki dodać, iż przez wiele lat uważałem Zed za ekipę amerykańską, ponieważ tak właśnie brzmieli, poza tym, mój historyczny winyl to też wydanie amerykańskie. Niewiarygodne, że nasza składnica księgarska jednorazowo, gdzieś w latach 80-tych, przez kilka dni rozprowadzała za złotówki niechciane płyty sprowadzone z USA. W ogromnej stercie byli zazwyczaj nieznani wykonawcy, więc wyłapywało się na czuja, na nos, na chybił/trafił. A że zawsze miałem nosa do wyszukiwania muzyki za sprawą okładek, tak też i tamtym razem ustrzeliłem paru mocarzy, wśród których grupa Zed. Nie przypuszczałem, że ich debiut LP za czas jakiś wdrapie się na poziom życiówek i nigdy z podium nie spadnie. Przy czym dodam, u mnie podium składa się z wielu miejsc. Na samym pierwszym miejscu znalazłoby się dobrych kilkadziesiąt tytułów, i to samo tyczyć będzie niższych szczebli. Dla takiej muzyki oraz możliwości o niej opowiadania wciąż widzę sens naszych coniedzielnych spotkań. To sól autorskiego radia. Jedynego, w jakim się odnajduję, i jedynego, jaki w mojej opinii ma sens.
Dobrze wszystko się ułożyło. Nie wiem, jak Szanowni Państwo, ale osobiście mile spędziłem całe te cztery godziny. A dlaczego w paru numerach Gregory Lynn Hall solo lub w komitywie 101 South?, lub akurat ten, a nie inny live Joe Cockera?, bądź Landmark w zestawieniu z tym konkretnym Rickiem Wakemanem? - o tym wiemy już tylko my, wszyscy, którzy wspólnie spędziliśmy kolejną wieczoro-noc z niedzieli na poniedziałek. I już teraz tkwię w nadziei, że najbliższej niedzieli również na sali nie będzie pustawo, i że będę miał do kogo zagadać plus ponastawiać coraz mniej przydatne cywilizacji kompakty.
Do usłyszenia ...

JOHN ELEFANTE "The Amazing Grace" (2022)
- City Of Grace
- Stronger Now

DAVID PAICH "Forgotten Toys" (2022) - w gościnie m.in. Joseph Williams, Steve Lukather, David Hungate, Gregg Bissonette, Nathan East czy Michael McDonald
- Forward
- Willibelongtoyou
- Spirit Of The Moonrise

HOUSE OF LORDS "Saints And Sinners" (2022)
- Saints And Sinners
- House Of The Lord

STRATOVARIUS "Survive" (2022)
- Demand
- Glory Days

101 SOUTH "Roll Of The Dice" (2002)
- Don't You Stop Believing
- Dark Cloud On The Horizon

GREGORY LYNN HALL "Heaven To Earth" (2014)
- Fly On

MANFRED MANN'S EARTH BAND "Chance" (1980)
- Stranded
- No Guarantee

LANDMARQ "Infinity Parade" (1993)
- Embrace

RICK WAKEMAN and THE NEW ENGLISH ROCK ENSEMBLE "Out There" (2003)
- Music Of Love

HEATHER NOVA "Other Shores" (2022)
- Never Gonna Give You Up - {Rick Astley cover}
- Ever Fallen In Love - {Buzzcocks cover}

ZED "Zed" (1981)
- Dark Horse
- Luckless Romantic
- Right Now
- Casino
- No Prisoners

MOON HALO "Together Again" (2022)
- Embrace This Life
- If This Is All There Is
- Reconnected

COLOSSEUM "Restoration" (2022)
- Home By Dawn

HENRYK DEBICH ORKIESTRA PR i TV W ŁODZI "Majówka" (2022) - nagrania z 1979 roku
- Bez Ciebie Będą Święta
- Ślad Na Ziemi (uwertura)
- Majówka

JOE COCKER "Joe Cocker Live" (1990)
- Up Where We Belong - {duet with Maxine Green}
- When The Night Comes

TOM CHAPLIN "Midpoint" (2022)
- Colourful Light




Andrzej Masłowski 
"NAWIEDZONE STUDIO"

w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl

 

"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze