Jestem ogromnie zasmucony wieścią o śmierci Marka Hollisa. Na razie nieznana jest przyczyna oraz doprecyzowana data jego zgonu, ale to w tym momencie nie wydaje się najważniejsze.
Mark należał do czołówki twórców new romantic, a w późniejszych latach był cenionym, by nie rzec: wybitnym kreatorem muzyki trudniejszej, często wręcz eksperymentalno-awangardowej.
Artystycznemu światu pokazał płynność pomiędzy prostą piosenką a formom złożonym, wielowątkowym. Miał wspaniały, charakterystyczny głos. Nawet, gdy śpiewał pełnią płuc, bywał delikatnym wrażliwym twórcą, o melancholijnym usposobieniu. Każdy, kto prześledzi karierę Talk Talk, za sprawą wydanych pięciu studyjnych albumów, a także posłucha wydanej pod koniec lat dziewięćdziesiątych jego solowej płyty dostrzeże, jak wielką drogę przebył Hollis w tak nieodległym czasie.
Uwielbiam muzykę Talk Talk, uwielbiam postać Marka Hollisa, jednocześnie trudno pogodzić mi się z myślą, że już nigdy nie usłyszę jego nowej muzyki. Nawet, jeśli zdam sobie sprawę, że i tak od dawna już niczego nie tworzył.
Nie muszę nawet rozpisywać się o dokonaniach Talk Talk, jestem wszak przekonany, że każdy z nas dobrze je zna.
Kompletnie przybiła mnie ta informacja, nawet nie potrafię zebrać myśli. Pogadamy o Marku Hollisie w najbliższą niedzielę i posłuchamy przynajmniej kilku piosenek. Tymczasem, dzięki Ci Mark za wszystkie pozostawione dobra, a teraz brnij do świata lepszego...
Andrzej Masłowski
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"
==================================
Grupa na Facebooku:
"Nawiedzone Studio - Słuchacze"
Mark należał do czołówki twórców new romantic, a w późniejszych latach był cenionym, by nie rzec: wybitnym kreatorem muzyki trudniejszej, często wręcz eksperymentalno-awangardowej.
Artystycznemu światu pokazał płynność pomiędzy prostą piosenką a formom złożonym, wielowątkowym. Miał wspaniały, charakterystyczny głos. Nawet, gdy śpiewał pełnią płuc, bywał delikatnym wrażliwym twórcą, o melancholijnym usposobieniu. Każdy, kto prześledzi karierę Talk Talk, za sprawą wydanych pięciu studyjnych albumów, a także posłucha wydanej pod koniec lat dziewięćdziesiątych jego solowej płyty dostrzeże, jak wielką drogę przebył Hollis w tak nieodległym czasie.
Uwielbiam muzykę Talk Talk, uwielbiam postać Marka Hollisa, jednocześnie trudno pogodzić mi się z myślą, że już nigdy nie usłyszę jego nowej muzyki. Nawet, jeśli zdam sobie sprawę, że i tak od dawna już niczego nie tworzył.
Nie muszę nawet rozpisywać się o dokonaniach Talk Talk, jestem wszak przekonany, że każdy z nas dobrze je zna.
Kompletnie przybiła mnie ta informacja, nawet nie potrafię zebrać myśli. Pogadamy o Marku Hollisie w najbliższą niedzielę i posłuchamy przynajmniej kilku piosenek. Tymczasem, dzięki Ci Mark za wszystkie pozostawione dobra, a teraz brnij do świata lepszego...
Andrzej Masłowski
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"
==================================
Grupa na Facebooku:
"Nawiedzone Studio - Słuchacze"