wtorek, 2 maja 2023

odszedł Gordon Lightfoot

Umarł folkowy Kanadyjczyk Gordon Lightfoot. Jeden z nielicznych jeszcze ostałych nostalgików rocka. To ta sama półka wrażliwości, co Donovan, John Denver, Cat Stevens czy 'dziewczęca' Joan Baez. Katalog piosenek barda obfity, rozciągający się od lat sześćdziesiątych, po teraz. Jeszcze parę tygodni temu koncertował, a chwilę wcześniej realizował się fonograficznie. Aktywny, prężny, wygimnastykowany, choć w ostatnich latach już nieco mniej drążków i hantli. Jak twierdził: po siedemdziesiątce trzeba na siebie szczególniej uważać, wszak jest się zdecydowanie po okresie gwarancyjnym.
Uwielbia go Dylan, doceniał Johnny Cash, zaś Robbie Robertson ochrzcił skarbem narodowym. W Kanadzie Jego powodem pękano z dumy i ja im się nie dziwię. Piękny głos, cudne melodie, wrażliwe teksty, często o porzuconych ludziach, przedmiotach, symbolach, ale i bezkresach nas otaczających. Wrażliwy, poetycki Lightfoot, którego stanowczo za mało w moim 'nawiedzonym'.
Na polu sercowym miewał wyboiście, lecz ze swoimi muzycznymi kompanami tkwił od dekad w najtrwalszych relacjach. I to było słychać. Myślę, że w najbliższą niedzielę poprę to kilkoma stosownymi songami. 

a.m. 

 

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl

 

"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"