czwartek, 25 maja 2023

teledyski

Czy ostał się ktoś, kto jeszcze kupuje płyty DVD? Ręka do góry. Kupuje, jak kupuje, ale kto z nich korzysta? W dobie kina strumieniowego, często o jakości HD, nośnik DVD to jak rozciągnięta kaseta przy lśniącym kompakcie. Nawet w empikach działy z filmami i koncertami zredukowano niemal do zera. Owszem, jakieś wybrane nowości, ale tyle i nic więcej. Tak po prawdzie, ja też filmów nie kupuję. Ostatnim było "Yesterday", no ale dla mnie to przepiękna historia, nie mogłem więc się oprzeć. A przecież Ziółko, w tej samej chwili, też mi ten tytuł sprezentował, więc mam dwa egzemplarze - w tym jeden zapieczętowany. Ach, przepraszam, kupiłem jeszcze "(Nie)znajomi"-ych, bo to również świetna historia, o której zresztą w swoim czasie pisałem. Stanęło więc na tym, że płyt wizyjnych nie kupuję, ponieważ wszystkie upragnione mam od dawna, a nowe kino aż tak mnie nie ujmuje. I głupio mi strasznie, albowiem podziwiam mojego ulubionego krytyka, pana Tomka Raczka, którego sporo w tej materii ekscytuje. Posłuchajcie jak pięknie opowiada o większości obecnych produkcji kinowych oraz platformianych. 
Koncertów i wideoklipów skrywam pół szafy i jeszcze co nieco w piwnicy. Nie mieszczą mi się w chałupie, więc systematycznie opróżniam półki na rzecz przybywających kompaktów. Są jednak żelazne tytuły, których nie ruszę nawet, gdyby mi pewnego dnia odjebało na rap. W pakiet nietykalnych wpisują się, choćby teledyski Tiny. Dawno nieoglądane, więc zaraz uruchomię w nadziei, iż ucinający sobie dłuższą drzemkę dvd/player Panasonic, ruszy niezawodnie. Właśnie nastała okazja. Lepszej nie będzie.

a.m.


"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl

 

"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"