"NAWIEDZONE STUDIO"
z niedzieli na poniedziałek, 10/11 listopada 2019 - godz. 22.00 - 2.00
RADIO "AFERA", 98,6 FM (Poznań)
www.afera.com.pl
realizacja: Majka Chaczyńska
prowadzenie: Andrzej Masłowski
EAGLES - "One Of These Nights" - (1975) - pokłosie sobotniego r'n'rollowego spotkania w samczym gronie u Waldo, wraz z Metju Katarinho, Długim, Maćkiem vide Grzechem oraz Pawłem, którego trener z ławki rezerwowych wpuścił dopiero o 22-giej. To lubię; whisky, golonka, dobra muzyka, plus kumate grono ludzi. Waldo od poprzedniej mojej u niego wizyty dorobił się kilkuset winyli, więc było w czym przebierać. Kręciły się "Falco 3", "Pyromania" Leppardów, "Help" Beatlesów, hity Budki, wczesny Rod Stewart, a także TA właśnie płyta. Miło było ujrzeć kilka zawstydzonych ryjków, którym "One Of These Nights" podeszło, a dotąd nie znali - bo przesz w powszechnej świadomości Eagles, to jedynie "Hotel California". Poszedł też z CD najnowszy Kupczyk "Memories II", ale to już temat na inne opowiadanie.
- One Of These Nights
DOWN 'N' OUTZ - "Time Is How We Roll" - (2019) - bujnąłem się w tej płycie, pomimo iż znalazłbym tu ze dwa słabsze fragmenty. Nieważne, skupmy uwagę na całej reszcie. Tym bardziej, że to fantastyczne ejtisowe heavy, którego w dzisiejszych bistro już nie serwują. Elliott śpiewa tak super, że aż rwie mą rozchełstaną koszulą na strzępy. Natomiast Elliott'owa Quireboys/Tokyo Dragons/Vixen-ekipa dokłada szuflą do pieca, że aż z nosa bucha. Kapitalna muzyka. Za takie dożywotnie granie, gotów jestem podpisać z diabłem cyrograf.
- Last Man Standing
- Music Box
- Boy's Don't Cry
CORELEONI - "II" - (2019) - ooo, i to też bomba! Szwajcarsko-chilijscy hard'n'heavy mafiosi, którzy grają cudze po swojemu. No, może nie do końca, wszak poza zawartymi tu coverami Szostakowicza, J.L. Hookera i Nino Roty, całą resztą w różnym okresie sprokurowali Gotthard, którym przewodzi nie kto inny, a szef tejże orkiestry - Leo Leoni.
- No Tomorrow - {Gotthard cover}
- Boom Boom - {John Lee Hooker cover}
- Il Padrino - {Nino Rota cover} - temat miłosny z "Ojca Chrzestnego"
AXE - "Final Offering" - (2019) - trochę taki spowolniony hard rock, który niekiedy należycie się rozpędza, i wtedy jest tak, jak lubię najbardziej. Cieszy dobry wokal Bobby'ego Bartha, a i ta z pozoru średnia płyta, z dnia na dzień wydaje się coraz lepsza. Jeszcze nieco posłucham, pogram w radio przez dwie/trzy niedziele, aż w ostatecznym rozrachunku sypnę jej pod stopy płatki róż.
- Money
- Old Scratch
ECLIPSE - "Paradigm" - (2019) - bardzo lubię głos Erika Martenssona. Przypomina mi on nieco Ronniego Atkinsa, a i sama muzyka Eclipse to też jakby nieco weselsi Pretty Maids. "Paradigm" jest tak entuzjastycznym i pełnym polotu albumem, że aż muszę uważać, by nie wznieść się ponad chmury.
- Take Me Home
DAVE BICKLER - "Darklight" - (2019) - przed tygodniem piosenka finałowa, wczoraj dla przekory kompozycja skrobnięta z samego brzegu, zatem na kolejne spotkania pozostaje cały miąższ.
- Hope
PHIL LANZON - "48 Seconds" - (2019) - concept-album pianisty/keyboardzisty Uriah Heep. Temat dzieła wije się wokół tragicznego trzęsienia ziemi, które rankiem 18 kwietnia 1906 roku nawiedziło San Francisco. Wystarczyło "tytułowe" 48 sekund, by pochłonęło 3000 ludzi. I do tego tematu ten szalenie utalentowany muzyk Jurajki skomponował dziesięć poruszających, acz jak najbardziej prog/hard'rockowych piosenek. Wiem, że Słuchaczom N.S. podeszła muzyka, co schlebia nie tylko samemu Lanzonowi, ale i mnie. To znak, że kiepsko kołysałem do poduszki.
- Azura's Theme
- In The Rain
- Blue Mountain
- Look At The Time
- Road To London
ELOY - "The Vision, The Sword And The Pyre - Part II" - (2019) - kontynuacja żywota Joanny D'Arc. Muzycznie identico jak na wydanej przed dwoma laty "jedynce". Temat ciekawy, z muzyką już bywa różnie. Najnowsze dzieło Franka Bornemanna zainicjowałem od końca, czyli mniej więcej tak, jak niektórzy rozpoczynają kryminalne książki.
- Tormenting Imprisonment
- Rouen
- Eternity
JEFF LYNNE'S ELO - "From Out Of Nowhere" - (2019) - słucham sobie, słucham... coraz rzadziej, z żadnym zaangażowaniem, tym bardziej podnietą. Słucham, a raczej zarzucam uchem, zaś wspomnieniami zawracam do czasów wielkości "Out Of The Blue", "Discovery" czy "Time".
- Goin' Out On Me
SIMPLE MINDS - "Live In The City Of Angels" - (2019) - wczorajsza kontynuacja świętowania 40-tki Simple Minds pod znakiem kawałków zawartych na ekstra edycji ich najnowszego koncertowego boxu. Poszło z trzeciego dysku. Dwa super kawałki, które pierwotnie były kręgosłupem przefajnej płyty "Big Music". Co by nie mówić, najlepszej w obozie Jima Kerra po roku 1991.
- Blindfolded
- Honest Town
ANDY SUMMERS - "XYZ" - (1987 / reedycja 2019) - reedycja debiutu gitarzysty The Police. Płyta powstała wkrótce po rozpadzie grupy, a ukazała się rok później. Owoc współpracy z Davidem Hentschelem (tym od m.in. Genesis), który tutaj nie tylko czuwał przy realizacji, ale i pograł na instrumentach klawiszowych, co bardzo wzbogaciło przestrzenność tej muzyki. Wstyd się przyznać, że dopiero teraz sprawiłem ją sobie na kompakcie. Niemniej, zarzekam prawdą z mych ust, znam ten materiał od jego zarania.
- Love Is The Strangest Way
- How Many Days
- Almost There
- The Change
RUNRIG - "Everything You See" - (2007) - cudowny numer, którego na pożegnalnym występie Szkotów w Parku Stirling zabrakło. Tak więc, niektóre brakujące ogniwa należy sobie dosłuchać z poszczególnych "studyjniaków".
- In Scandinavia - {żeński wokal INGEBJØRG HELDAAS}
RUNRIG - "The Cutter And The Clan" - (1987) - najsłynniejsze dzieło Runrig - powstałe jeszcze za wokalnego przywództwa Donniego Munro. Przepiękna, delikatna, poruszająca muzyka. Rockowa, tak, jak najbardziej, lecz to taki rock spoza działu głównego mechanika, fruwających drzazg, monotonnego hałasu kuźni, buchających pieców hutniczych czy piekielnie rozdziawiających japy frezarko-tokarek.
- Alba
- The Cutter
- The Only Rose
- Our Earth Was Once Green
UFO - "Phenomenon" - (1974) - kolejna reedycja tego GENIALNEGO albumu !!! Tym razem 3-płytowa, przez co najmocniej nasycona dodatkami, a i ładnym opakowaniem. Trzeba mieć. Zresztą, to taka płyta, bez której w krainie rocka możemy i powinniśmy czuć się żebrakami. Mógłbym o niej pisać nieskończenie, ale na nic to, jeśli nie weźmiecie tej muzyki na ruszt. Nie posłuchacie, nie pokochacie. Proszę tylko - poza rzecz jasna wspaniale śpiewającym Philem Moggiem - posłuchać tej niesamowitej śpiewającej gitary Michaela Schenkera. Jejciu, przecież to nieprawdopodobne, jaka w nim tkwiła wena i moc. Potęga! A jakie kompozycje! To się nazywa szczytowanie.
- Crystal Light
- Doctor Doctor
- Space Child
- Rock Bottom
- Time Of My Hands
IQ - "Resistance" - (2019) - no proszę, i znowu IQ na "dobranoc". Co oni w sobie takiego mają? Czyżby dobrze się przy nich kimało? Mam nadzieję, że Peter Nicholls, Mike Holmes and co. wręcz przeciwnie, nie dają Nawiedzonym pospać.
- Perfect Space
Andrzej Masłowski
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"