sobota, 26 sierpnia 2023

nie żyje Bernie Marsden

Umarł Bernie Marsden; przewyborny blues/hardrockowy gitarzysta, najbardziej znany z wczesnych Whitesnake, lecz grający także w kilku innych zespołach oraz solo. Ja szczególnie, oprócz wiadomych Whitesnake, cenię go za mięciutko hardrockowych Alaska oraz drugi etap Babe Ruth.
Do dzisiaj nie mogę odżałować, jak przed laty, będąc akurat we Wrocławiu, nie dotarłem na jego występ na Wyspie Słodowej. Całą winę biorę na siebie, albowiem jadąc na koncert Europe, nie sprawdziłem w rozpisce wcześniejszego występu Berniego. Dotarłem za to na jakiś T.Love (okropne!), którzy wystąpili tuż po Marsdenie, w dodatku z non stop obrzydliwie plującym Muńkiem. Dokładnie taka sama świnia jak większość piłkarzy.
Bernie zagrał na wszystkich albumach pierwszego okresu Whitesnake, aż po "Saints And Sinners" - w tym na moim najulubieńszym "Come An' Get It". To ten okraszony wspaniałą okładką, z białym wężem uwięzionym w szklanym jabłku. Mamy tam potężnie dobry hit "Don't Break My Heart Again" (... wiem, że nawet w letniej miłości musi spaść trochę deszczu ...), ale też jeden z albumowych wyróżników, blues/rock'n'rollową współkompozycję Marsdena "Wine, Women An' Song".
Z krwi i kości wielbiciel gitary, gitary jako instrumentu. Wiedział niemal wszystko, pisując w tej dziedzinie książki i poradniki, ponadto bywał wykładowcą/edukatorem. W branży bardzo lubiany, jako człowiek przesympatyczny, otwarty, normalny, bez żadnego gwiazdorskiego stroszenia.
W ostatnim czasie realizował albumy stricte bluesowe. Mowa o okresie 2021/22. Trzy tytuły: "Kings", "Chess" oraz "Trios". Pierwsze dwa zdobyłem, nad pozyskaniem "Trios" muszę popracować. Ale pomału, wszystko po kolei, nie da się w jeden dzień obskoczyć Warszawy, Paryża i Moskwy.
Łyso będzie bez tego fantastycznego faceta. 

a.m.


"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl

 

"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"