Niestety, Technics pograł trzy dni i wrócił do stanu: uszkodzony. Nie będę ponownie go wskrzeszać, nie trzeba. Widać, tak mu przeznaczone. Zostawiam, nie wyrzucę, za dużo mnie z nim łączy. Tacy ludzie, jak ja, o romantycznym usposobieniu, bywają potem zawaleni przeróżnymi gruchotami, przydaśkami, ponieważ z niczym nie potrafią się rozstać. Niemniej nie żałuję, że przez tych kilkadziesiąt godzin posłuchałem muzyki z mojego legendarnego sprzętu. Tej frajdy nic i nikt mi nie odbierze.
Przeraża mnie skonfliktowany i w ogniu świat. Co prawda, po zakończonej kampanii prezydenckiej powróciłem do wyciszenia informacyjnego, lecz mimo wszystko nie da się całkowicie odciąć od wrzawy rozzłoszczonego globu. Supremacja złości prowadzi nas do zagłady, bo apokaliptyczna wizja właśnie się ziściła. Nasza planeta potrzebuje miłości, chociaż na próżno liczyć, by kiedyś nadeszła, skoro mordujemy się na tle terytorialno-wyznaniowym. Od zawsze powtarzam, najgorsze te wszystkie hultajskie religie, każda z nich to fanatyzm prowadzący ludzkość do bram piekieł. O ile naprawdę wierzycie w triadę: czyściec, piekło, raj.
Ludzka natura nie przyjmuje pokory, zawsze nasze musi być na wierzchu. Przyznaję, też tak mam. Lubię bronić własnych racji/przekonań i uderzać w oponentów - na każdym polu. Potrafię pogniewać się nawet, a może przede wszystkim o muzykę, a co!, szczególnie, jeśli ktoś w moim przekonaniu brnie w tandetę. Większość populacji słucha zwyczajnego syfu, więc podjąłem się w dziewięćdziesiątym czwartym misji i za sprawą nośników edukuję. A przy tym nie udaję, nie rżnę się na ostoję przyzwoitości. Nie tracę czasu, nie konfabuluję rzeczywistości, nie gram kogoś, kim nie jestem. Wreszcie, nie umizguję się oszustom w habitach, jestem diabłem wcielonym i dobrze mi z tym. Nie lubię porządnisi, tych wszystkich od co niedzielę uprasowanych białych koszul. Nigdy takim nie byłem i nie mam zamiaru. Trzymam się credo Henryka Kwinto: ...zamiast kraść jako dyrektor, fabrykant, sekretarz czy inny prezes, lepiej już kraść par-excellence jako złodziej. Tak jest chyba uczciwiej.
Dzisiaj zaczynam o 21-szej. Trochę bluesa/rockbluesa, a potem wiadomo.
Z kolei, jutro w Uspokojeniu Wieczornym Mariusz Kwaśniewski, który dzisiaj w Pradze wymiata na Bruce'sie Springsteenie. Szczęściarz. Będzie z tego ciekawa audycja. W Jego oraz własnym imieniu zapraszam!
Do usłyszenia...
andy
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub afera.com.pl
"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 23.00
na 100,9 FM Poznań (Polskie Radio Poznań) lub radiopoznan.fm