Nie wiedziałem, że byliśmy niemal równolatkami. Zawsze uważałem Panią Joasię za dużo młodszą. Jej tryskające temperament, błyskotliwość, rozpromienienie oraz z naturalnym uśmiechem prezencja, dawały jej wieczną młodość.
Zakołatało w mym sercu, gdy niedawno w internecie pojawił się apel/prośba, byśmy wszyscy zaproponowanego przez jej kolegów z kabaretu dnia, idealnie w południe o Pani Joasi pomyśleli, a kto miał do kogo, po prostu pomodlił się. Wtedy dotarło do mnie, jak poważna sprawa. Pomyślałem: kurcze, Ona jest w stanie umierającym, nieuchronnie sprawy brną ku najgorszemu. Zaawansowany rak, który bezczelnie wdziera się, sieje spustoszenie, to nie katar. Medycyna wiele dziś może, ale cudów nie ma. Oczywiście należy mieć nadzieję, ufać losowi, bo może akurat wydarzyć się coś dobrego. Niestety, nie tym razem.
Straszna wieść, powiem Państwu. Bardzo nie lubię. Łapka w dół.
andy
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub afera.com.pl
w każdy poniedziałek od 22.07 do 23.00
na 100,9 FM Poznań (Polskie Radio Poznań) lub radiopoznan.fm